Dziennikarze w Sejmie pytali Gawkowskiego, czy jest już uzgodniony podział komisji sejmowych. "Procedura trwa, dlatego, że dzisiaj toczą się ostatnie rozmowy, które komisje komu będą przypadały i jak będzie wyglądał rozkład też posłanek i posłów do poszczególnych komisji. Myślę, że to są najbliższe godziny" - powiedział szef klubu Lewicy.
Pytany, którymi komisjami chce kierować Lewica odparł: "Na pewno chcielibyśmy kierować komisjami tymi, które są w naszym zainteresowaniu programowym, czyli polityka społeczna, sprawy dotyczące rozwoju, ale nic nie jest przesądzone, cały czas toczy się w tej sprawie rozmowa. Myślę, że ostateczne decyzje to jest jeszcze godziny".
Zastrzegł, że na finalny skład komisji może mieć jeszcze wpływ, kto znajdzie się w nowym rządzie. "Dzisiaj członkowie komisji będą w komisjach do których zostaną wybrani, ale jak zostanie wybrany rząd, może to będzie za 3 tygodnie może za 4 tygodnie, to dopiero wtedy dokonana się zmiana sejmowa w komisjach, to dość naturalne postępowanie skoro dzisiaj jest blokada powołania rządu Donalda Tuska przez prezydenta (Andrzeja Dudę)" - powiedział Gawkowski.
Na pytanie, czy we wtorek nastąpi powołanie składów osobowych komisji, odparł, że "bez wątpienia".
Szef klubu Lewicy był też pytany, czy projekt ws. finansowania in vitro będzie pierwszym procedowanym projektem w Sejmie nowej kadencji.
"Są pierwsze decyzje, które mówią jasno, że projekty ustaw obywatelskich powinny być w pierwszej kolejności, a ustawa o in vitro jest właśnie pokazaniem spełnienia marzeń Polek i Polaków. Wszystkie partie opozycyjne, które niedługo będą tworzyły rząd mówiły wprost - chcemy dawać szczęście Polakom (...) i tą radością jest właśnie in vitro, jest szansa na posiadanie dzieci (...). Więc chciałbym, żeby ta ustaw była pierwsza" - powiedział szef klubu Lewicy.
Gawkowski był też pytany, czy obecny marszałek Sejmu Szymon Hołownia może wystartować w wyborach prezydenckich w 2025 roku. "Partie koalicyjne zawarły koalicję na cztery lata, ale nie było tam mowy o żadnych wyborach, więc nie będzie dla mnie niczym nadzwyczajnym, że każda partia polityczna, każdy klub polityczny w Sejmie wystawi swojego kandydata, kandydatkę na prezydenta w 2025 roku. Jeżeli takie ambicje ma Szymon Hołownia, to pewnie też wystartuje" - powiedział szef klubu Lewicy. (PAP)
autor: Karol Kostrzewa
ep/