Ozzy Osbourne nie zagra pełnego koncertu z Black Sabbath
5 lipca na stadionie Villa Park w Birmingham Black Sabbath zagra ostatni koncert z Ozzy Osbournem na czele. Jednak ci, którzy liczyli, że "Książę Ciemności" będzie przez cały czas na scenie, muszą wziąć pod uwagę to, że jego stan zdrowia i obecna kondycja na to nie pozwolą. Sam Osbourne przekazał, że wykona ze swoją formacją zaledwie kilka utworów.

„Nie planuję pełnego występu z Black Sabbath” – wyjaśnił Osbourne w audycji "Ozzy’s Boneyard" w stacji radiowej Sirius XM. "Zagram z nimi tylko w małych fragmentach. Zrobię to, co mogę, tam gdzie dam radę" – dodał.
Osbourne nie zagrał pełnego koncertu od 31 grudnia 2018 roku, czyli ostatniej daty trasy „No More Tours”. Zaledwie dwa miesiące później zdiagnozowano u niego chorobę Parkinsona. W ostatnim czasie muzyk zapewniał, że dokłada wszelkich starań, by móc powrócić na scenę, nawet gdyby miałoby to być jego pożegnalne show. „Ozzy nie miał okazji pożegnać się ze swoimi przyjaciółmi, ze swoimi fanami i czuje, że nie postawił kropki. To jest jego kropka” – przekazała w rozmowie z BBC żona muzyka.
Podczas lipcowego koncertu, obok Black Sabbath, na scenie pojawią się także przyjaciele piosenkarza, m.in. członkowie zespołów Metallica, Slayer i Anthrax, Alice In Chains i Halestorm. Zapowiedź show wzbudziła wielką ekscytację fanów. Bilety, które trafiły do sprzedaży w piątek 14 lutego, rozeszły się w zaledwie 16 minut. Wpływy z ich sprzedaży trafią do instytycji wspierających osoby z chorobą Parkinsona - Cure Parkinson’s, Birmingham Children’s Hospital i Acorn Children’s Hospice. (PAP Life)
mdn/ag/ grg/