Zwracając się do tysięcy osób przybyłych na plac Świętego Piotra w południe papież zaapelował, by wszędzie tam, gdzie trwają walki - "na Bliskim Wschodzie, w Palestynie, Izraelu" szanowano ludność cywilną.
"W sposób żarliwy myślę zawsze o wszystkich ofiarach, zwłaszcza cywilnych, spowodowanych przez wojnę na Ukrainie. Proszę, niech zostanie wysłuchane ich wołanie o pokój; wołanie ludzi, którzy są zmęczeni przemocą i chcą, by zatrzymano wojnę, która jest katastrofą dla narodów i porażką ludzkości" - oświadczył Franciszek.
W oknie z papieżem stanęło dwoje dzieci z Akcji Katolickiej diecezji rzymskiej w ramach dorocznej inicjatywy Karawana Pokoju. Dziewczynka odczytała list napisany przez rzymskie dzieci.
Podkreśliły one: "Jak co roku jesteśmy tutaj, by wykrzyczeć całemu miastu i światu naszą wolę pokoju. W tych dniach trudno myśleć o pokoju, wiele wojen toczy się także blisko nas; wydaje się, że dla nikogo nie jest ważne czynienie pokoju".
"My natomiast chcemy stać po stronie pokoju próbując, na ile możemy, zgasić ogień nienawiści i przemocy" - dodali chłopcy i dziewczęta z Akcji Katolickiej z parafii w Wiecznym Mieście.
Zaznaczyli: "Świat jest darem Boga, nie możemy niszczyć go nienawiścią, ale musimy sprawić, by rozkwitało przesłanie miłości Jezusa. A nie może istnieć miłość bez pokoju".
Nawiązując do hasła tegorocznej inicjatywy: "To jest twój dom" dzieci podkreśliły: "Zrozumieliśmy, że naszym domem jest nasza planeta i że musimy wszyscy zatroszczyć się o nią".
Przemawiając do wiernych papież wyraził też bliskość ze wspólnotą włoskiego kościoła w Stambule, gdzie doszło w niedzielę do zbrojnego ataku podczas mszy. Zginęła tam jedna osoba.
Franciszek przypomniał również, że od trzech lat trwa zbrojny konflikt w Birmie. Podkreślił, że przyłącza się do głosu tamtejszych biskupów, apelujących o zakończenie walk oraz o sprawiedliwość w kraju.
"Pokój to droga. Zachęcam wszystkie zaangażowane strony o zrobienie kroków na rzecz dialogu i zrozumienia" - mówił. Wezwał też o umożliwienie dostarczenia pomocy humanitarnej dla ludności.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
ep/