Papież o lądowaniu aliantów w Normandii: kolosalny wysiłek, ale pamiętajmy też o ofiarach

2024-06-05 19:35 aktualizacja: 2024-06-06, 12:31
Papież Franciszek Fot. PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI
Papież Franciszek Fot. PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI
Papież Franciszek w przesłaniu wystosowanym z okazji 80. rocznicy lądowania wojsk alianckich w Normandii napisał, że był to "kolosalny i imponujący wysiłek zbiorowy i militarny, podjęty dla przywrócenia wolności”. Ale pamiętamy także o tym, ile on kosztował - dodał, przypominając o tysiącach poległych żołnierzy.

W liście do biskupa francuskiego miasta Bayeux – Jacquesa Haberta papież podkreślił, że lądowanie aliantów przywołuje również "katastrofę, jaką był straszliwy globalny konflikt" z jego ofiarami, cierpieniem i zniszczeniem.

Wyraził przekonanie, że rocznica ta powinna też skłaniać do powtórzenia wołania papieża Pawła VI na forum ONZ z 4 października 1965 roku: "Nigdy więcej wojny".

Nawiązując do lądowania w Normandii Franciszek oznajmił: "Myślimy o tych ogromnych cmentarzach, gdzie znajdują się groby tysięcy żołnierzy, w większości tak młodych i w tak wielu (przypadkach) pochodzących z daleka, którzy bohatersko oddali życie, by zakończyła się II wojna światowa i przywrócony został pokój; pokój, który (później), przynajmniej w Europie, trwał prawie 80 lat".

Wydarzenia te przypominają także o całkowicie zniszczonych miastach, takich jak: Caen, Le Havre, Saint-Lo, Cherbourg, Flers, Rouen, Lisieux, Falaise czy Argentan – dodał papież.

"Chcemy także przypomnieć o niezliczonej liczbie niewinnych cywilnych ofiar i wszystkich, którzy cierpieli z powodu tych straszliwych bombardowań" – napisał Franciszek.

"Choć przez dekady pamięć o błędach przeszłości wzmacniała stanowczą wolę, by uczynić wszystko, co możliwe, by nie dopuścić do nowego otwartego światowego konfliktu, ze smutkiem zauważam, że dziś już tak nie jest, a ludzie mają krótką pamięć" – przyznał.

Papież odnotował z niepokojem, że możliwość globalnego konfliktu jest ponownie poważnie brana pod uwagę, a "ludzie stopniowo oswajają się z tą niedopuszczalną ewentualnością".

"Ludzie chcą pokoju. Chcą stabilności, bezpieczeństwa i dobrobytu; warunków, w których każdy w pokoju może realizować swoje obowiązki i swe przeznaczenie. Burzenie tego szlachetnego porządku rzeczy w imię ambicji ideologicznych, nacjonalistycznych i ekonomicznych to ciężki grzech wobec ludzi i historii oraz Boga" - ostrzegł.

Zachęcił do modlitwy w intencji "oświecenia serc" ludzi, którzy "chcą wojen, wzniecają je i niepotrzebne przedłużają oraz czerpią z nich cynicznie zyski".

"Pragnienie pokoju nie jest tchórzostwem, ale wymaga większej odwagi; odwagi umiejętności zrezygnowania z czegoś" – ocenił papież.

Z Watykanu Sylwia Wysocka (PAP)

kno/