Papież: w reakcji na przemoc słów przylgnijmy do łagodności Słowa Bożego

2024-01-21 10:56 aktualizacja: 2024-01-21, 11:04
Papież Franciszek. PAP/DPA/Stefano Spaziani
Papież Franciszek. PAP/DPA/Stefano Spaziani
Podczas gdy społeczeństwo i media społecznościowe podkreślają przemoc słów, przylgnijmy do łagodności Słowa, które zbawia - powiedział papież Franciszek podczas mszy w Niedzielę Słowa Bożego w Watykanie. Mówił, że wielu wiernych nigdy nie przeczytało Ewangelii i apelował, by to zrobili.

Niedziela Słowa Bożego, ustanowiona przez Franciszka, obchodzona jest w tym roku po raz piąty.

Papież mówił w homilii w bazylice Świętego Piotra, że Słowo Boże przyciąga do Boga i otwiera człowieka na innych ludzi.

"Oto jego dynamizm (Słowa Bożego - PAP). Nie pozostawia nas zamkniętymi w sobie, lecz rozszerza serce, zmienia kurs, obala przyzwyczajenia, otwiera nowe scenariusze, odsłania niewyobrażalne horyzonty" - podkreślił.

Zaznaczył: "Podobnie jak w przypadku pierwszych uczniów, którzy przyjmując słowa Jezusa zostawili swoje sieci i rozpoczęli wspaniałą przygodę, tak i na brzegach naszego życia, obok rodzinnych łodzi i sieci pracy, Słowo rozbudza wezwanie Jezusa".

"Rozbudza (ono) misję. Czyni nas posłańcami i świadkami Boga dla świata pełnego słów, ale spragnionego tego Słowa, które często pozostaje ignorowane" - mówił Franciszek.

"Nie możemy się obejść bez słowa Bożego, jego łagodnej mocy, która, jak w dialogu, porusza serce, wnika do duszy, odnawia ją pokojem Jezusa. To sprawia, że niepokoimy się o innych" - wyjaśnił papież.

Jak mówił, nie wolno być "głuchym" na Słowo Boże.

"Grozi nam bowiem, że przytłoczeni tysiącem słów pozwolimy, żeby Słowo Boże przemknęło: słyszymy je, ale go nie słuchamy; słuchamy go, ale go nie strzeżemy; strzeżemy go, ale nie pozwalamy, by sprowokowało nas do przemiany. A przede wszystkim czytamy je, ale się nim nie modlimy" - zauważył.

Papież tłumaczył, że Słowo Boże "czyni człowieka dojrzałym w prawdzie i miłości: ożywia serce, wstrząsa nim, oczyszcza je z hipokryzji i napełnia nadzieją".

Apelował, by wrócić do źródeł wiary i odkryć na nowo "Słowo życia", które rozbrzmiewa w Kościele.

"Powróćmy do źródeł, aby dać światu żywą wodę, której on nie znajduje. Podczas gdy społeczeństwo i media społecznościowe podkreślają przemoc słów, przylgnijmy do łagodności Słowa, które zbawia" - zachęcał.

Papież poprosił także wierzących, by zadali sobie pytanie, jakie miejsce przeznaczają dla Słowa Bożego tam, gdzie żyją. "Będą tam książki, gazety, telewizory, telefony, ale gdzie jest Biblia? Czy w moim pokoju trzymam w zasięgu ręki Ewangelię? Czy czytam ją codziennie, aby znaleźć drogę życia?" - pytał Franciszek.

Przypomniał również, że wiele razy radził już, aby zawsze nosić ze sobą Ewangelię w kieszeni, w torbie, w telefonie komórkowym.

Apelował do wiernych o refleksję: "Czy przeczytałem w całości przynajmniej jedną z czterech Ewangelii?".

"Ewangelia jest księgą życia. Jest prosta i krótka, a jednak bardzo wielu wiernych nigdy nie przeczytało jej od początku do końca" - dodał papież.

Podczas mszy powierzył jedenastu osobom z różnych krajów posługę lektora i katechisty.

Z Watykanu Sylwia Wysocka (PAP)

ep/