Oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Słupsku Jakub Bagiński poinformował, że w poniedziałek wieczorem policja w Ustce dostała informację o mężczyźnie, który pod wpływem alkoholu jeździ na skuterze.
"25-latek swoim zachowaniem stwarzał zagrożenie nie tylko dla siebie, ale również dla kilkuletniego dziecka, które wiózł na jednośladzie. Świadkowie uniemożliwili mężczyźnie dalszą jazdę i poinformowali policjantów. Badanie alkomatem wykazało, że w organizmie mieszkańca Mazowsza znajduje się blisko 1,8 promila alkoholu" – dodał Bagiński.
Po chwili na miejsce przybiegła matka chłopca, od której również wyczuwalny był alkohol, a alkomat wskazał blisko 1,5 promila. Chłopiec został przekazany pod opiekę trzeźwemu członkowi rodziny.
Policjanci zatrzymali prawo jazdy 25-latkowi, wykonali oględziny pojazdu i przesłuchali świadków.
We wtorek funkcjonariusze przesłuchają 25-latka i 28-latkę, którzy usłyszą zarzuty narażenia dziecka na niebezpieczeństwo. Grozi za to do pięciu lat więzienia. O zdarzeniu zostanie też poinformowany sąd rodzinny. Mężczyzna odpowie dodatkowo za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi do trzech lat więzienia. (PAP)
kno/