Pijany wjechał w pole. Na alkoteście zabrakło skali

2024-01-02 12:39 aktualizacja: 2024-01-02, 14:28
Alkomat (zdjęcie ilustracyjne), fot. PAP/Darek Delmanowicz
Alkomat (zdjęcie ilustracyjne), fot. PAP/Darek Delmanowicz
Policjanci ze Strzelec Opolskich zatrzymali 23-latka, który będąc pod wpływem alkoholu kierował osobowym audi. W momencie zatrzymania nie można było określić ilości alkoholu w organizmie kierującego, bo w alkoteście skończyła się skala.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem. Policjanci z Leśnicy otrzymali zgłoszenie o samochodzie, który wjechał w pole pomiędzy Ujazdem a Zimną Wódką. W środku miał spać kompletnie pijany kierowca.

Wysłani na miejsce policjanci przebadali mężczyznę alkomatem, jednak w organizmie 23-latka było tak mocne stężenie alkoholu, że na urządzeniu zabrakło skali. Kierowca miał w sobie ponad 4 promile alkoholu. Jak oświadczył funkcjonariuszom, picie wysoko procentowych trunków zakończył około godziny 2.00 w noc sylwestrową, i od tego czasu więcej nie wypił alkoholu. Przyznał również, że był tak zmęczony, że zasnął za kierownicą kierowanego przez siebie pojazdu.

Ze względu na fakt, że mężczyzna w trakcie kontroli miał nienaturalnie poszerzone źrenice oraz zachowywał się nadpobudliwie, policjanci nabrali podejrzeń, że może on znajdować się pod wpływem środków odurzających. W związku z powyższym kierującemu pobrano krew do szczegółowej analizy na zawartość narkotyków.

Teraz 23-latek będzie odpowiadał za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, za które grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności, sądowy zakaz kierowania pojazdami oraz wysoka grzywna. (PAP)

autor: Marek Szczepanik

nl/