Na początku lipca w Borzęcinie Dużym kierowca wjechał w grupę rowerzystów znajdujących się na chodniku. Jedno z dzieci zginęło na miejscu, drugie w stanie ciężkim przetransportowano do szpitala. Kierujący był pijany, miał prawie 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna został aresztowany.
Prok. Skiba przekazał, że śledczy zarzucają Sebastianowi H., że kierował pojazdem w stanie nietrzeźwości, poruszając się z prędkością 100 km/h, przy dopuszczalnej prędkości 50 km/h oraz o to, że wyprzedzał, nie zachowując ostrożności, inny pojazd, który sygnalizował skręt w lewo. W wyniku czego Sebastian H. stracił panowanie nad kierownicą, zjechał na prawa stronę jezdni, a następnie na chodnik i uderzył w jadących na rowerach chłopców.
Jeden z chłopców zmarł na miejscu, drugi trafił do szpitala.
"Oskarżony ma 26 lat. Z zawodu jest mechanikiem samochodowym utrzymującym się z prac dorywczych. Nie był dotychczas karany" - zaznaczył rzecznik Prokuratury Okręgowej. Grozi mu od 5 do 20 lat więzienia. (PAP)
mas/ agz/ sma/