Płk Wojtanowski: łączność laserowa antidotum na ciszę radiową
Łączność laserowa sprawdzi się, gdy przeciwnik zakłóca, podsłuchuje lub wykrywa sygnały radiowe. Poprzez wiązkę światła można przesyłać informacje, których wróg nie przechwyci, ani nie zakłóci - tłumaczy w Studiu PAP optoelektronik płk dr hab. inż. Jacek Wojtanowski z Wojskowej Akademii Technicznej.
"Cisza radiowa to coś, z czym mamy do czynienia na współczesnym polu walki praktycznie na co dzień. Konflikt w Ukrainie pokazał, że używanie emiterów radiowych, czyli źródeł promieniowania radiowego, radarowego wiąże się z bardzo szybkim namierzaniem przez przeciwnika. Uruchomienie takiego emitera powoduje, że w bardzo krótkim czasie jest on niszczony – nadlatuje rakieta lub jakikolwiek dron, który takie miejsce niszczy. Łączność laserowa jest antidotum na ciszę radiową, ponieważ łącza laserowego nie da się zakłócić, nie da się podsłuchać i nie da się wykryć” – opisał naukowiec.
Jak wyjaśnił, w tym przypadku medium, które przenosi informacje pomiędzy nadajnikiem a odbiornikiem, jest wiązka laserowa. Nie potrzeba tu rozwijać kabla światłowodu, a system może zadziałać szybko i w dowolnym miejscu na otwartej przestrzeni. Także w kosmosie.
"Satelity łącza się między sobą za pomocą laserów osiągając bardzo duże prędkości przesyłu danych. Jeden satelita gromadzi te dane i 'zrzuca' je na ziemię" –
wyjaśnił płk Wojtanowski. Dodał, że przez laser można przekazywać wszelkie dane: obraz, dźwięk i pliki w dowolnej formie.
Polska już we wrześniu tego roku wystrzeli w kosmos trzy niewielkie satelity. To całkowicie krajowa technologia. Wojskowa Akademia Techniczna jest liderem konsorcjum projektu PIAST, w którym nastąpi polska próba komunikacji laserowej pomiędzy nanosatelitami a Ziemią.
"Będziemy mieli swoją małą konstelację satelitów. Głównym zadaniem tej konstelacji jest obrazowanie Ziemi, czyli przesyłanie obrazów wybranych obszarów Ziemi; natomiast wykorzystanie do tego łącza laserowego, żeby przesłać te informacje, to wyzwanie, które podejmujemy" – zaznaczył optoelektronik.
Jego zdaniem łączność laserowa sprawdza się wszędzie tam, gdzie oczekiwana jest skrytość i możliwość szybkiego ustanowienia łącza, na przykład w centrach biznesowych, gdzie zapadają ważne decyzje. Jednak na polu walki nie zastąpi innego rodzaju łączności. Jest po prostu jedną z ważnych zdolności, a często jedynym możliwym scenariuszem. Naukowiec zaznacza, że laser, czyli światło, rządzi się swoimi prawami. "Na przykład nie możemy się komunikować z odbiornikiem, który jest za górą. Musi być niezakłócone pole widzenia pomiędzy nadajnikiem a odbiornikiem" - zastrzega.
Drony sterowane laserowo
Wśród odpowiedzi współczesnej technologii na wymogi ciszy radiowej naukowiec wymienia sterowanie dronami poprzez światłowody. Gdy dron ciągnie za sobą światłowód, to też jest łączność optyczna, której nie można wykryć i zakłócić. Problemem są jednak kable. Łącze laserowe rozwiązuje tę niedogodność, choć w przypadku dronów taka komunikacja nie jest łatwa.
Drony można również laserami niszczyć. „Twórcom laserów nie śniło się, ile zastosowań lasery znajdą, nie tylko w wojsku. To staje się rzeczywistością. Broń laserowa jest rozwijana w wielu krajach, my również bierzemy udział w tym wyścigu. Jeśli posiadamy wiązkę lasera o wystarczająco dużej mocy i tę wiązkę potrafimy skupić na celu, to na tym celu wytwarza się duża tzw. gęstość mocy i przepalamy, niszczymy ten cel. Na przykład dron, który pojawia się w jakimś miejscu, w którym nie powinien” – wskazał płk Wojtanowski.
Dodał, że unicestwienie takiego drona standardowym typem uzbrojenia może być ryzykowne – wiąże się choćby z hałasem, który może wywołać panikę. Broń laserowa jest cicha, nie wymaga żadnego wystrzału i, jak podkreśla pułkownik, jest najtańsza w użytkowaniu, bo jeden strzał z broni laserowej to jest rząd pojedynczych dolarów.
W WAT przeprowadzono już testy poligonowe polskiego systemu uzbrojenia laserowego, które z powodzeniem niszczyło w powietrzu "wrogie" drony.
Karolina Duszczyk (PAP)
kol/ bar/ ktl/ know/