Rushdie, brytyjski autor pochodzenia indyjskiego, został w piątek zaatakowany nożem i kilkakrotnie dźgnięty w szyję tuż przed wykładem, który miał wygłosić w mieście Chautauqua w stanie Nowy Jork w USA. Pisarz miał mówić o wolności artystycznej.
We francuskim oddziale Amazona w piątek była na 40. miejscu, a w niedzielę stała się bestsellerem, 34 lata po jej opublikowaniu.
Również w międzynarodowym sklepie Amazona powieść znalazła się w niedzielę na 10. miejscu pod względem sprzedaży. Francuska sieć księgarni Fnac wysprzedała niemal wszystkie egzemplarze książki. „Szatańskie wersety" znalazły się też na czele listy najlepiej sprzedających się książek w sieci Apple Books.
Rushdiemu wielokrotnie grożono śmiercią z powodu "Szatańskich wersetów", jego czwartej powieści wydanej w 1988 roku. Dzieło, podejmujące temat początków islamu, wywołało niezwykłe oburzenie w krajach islamskich. Rushdiego oficjalne obciążono fatwą, która nakazuje każdemu wiernemu muzułmaninowi zabicie pisarza. W związku z tym musiał żyć w ukryciu pod stałą ochroną policji.
W 1998 roku ówczesny rząd Iranu ogłosił, że przestaje popierać fatwę, co w ostatnich latach umożliwiło pisarzowi powrót do bardziej normalnego życia. Jednak fatwa nigdy nie została odwołana.
Hadi Matar, który zaatakował pisarza w piątek został natychmiast zatrzymany. W sobotę, podczas pierwszego przesłuchania przed sądem, nie przyznał się do winy.
W sobotę agent pisarza poinformował, że Rushdie został odłączony od respiratora, odzyskał zdolność mówienia i jego ogólny stan się polepszył. (PAP)
kgr/