Podczas budowy metra wydobyto głazy. Co się z nimi stanie?

2024-08-05 12:34 aktualizacja: 2024-08-05, 23:45
Budowa metra Fot. PAP/Piotr Nowak
Budowa metra Fot. PAP/Piotr Nowak
Ogromne kamienie wydobyte podczas budowy metra M2 na warszawskim Bemowie zostaną wykorzystane jako blokady parkingowe, podstawy pod tablice pamiątkowe czy drogowskazy.

Ponad 50 mniejszych kamieni o średnicy 60-70 cm trafiło do dzielnicy Włochy, gdzie posłużą jako blokady parkingowe wzdłuż pomnika przyrody – alei kasztanowej przy ul. Rybnickiej. Większe, blisko pięciotonowe głazy, trafią na Bielany i Żoliborz, gdzie staną się podstawami pod tablice pamiątkowe – poinformował stołeczny ratusz.

Również Zarząd Zieleni wykorzysta podarowane przez Metro głazy, by zabezpieczyć zieleń w pasach drogowych przed rozjeżdżaniem i nielegalnym parkowaniem.

75 głazów o różnych średnicach trafi także do warszawskich parków. Zależnie od miejsca głazy będą pełniły różne funkcje. Część z nich posłuży urozmaiceniu terenu i stworzeniu charakterystycznych punktów odniesienia, stając się naturalnymi drogowskazami.

Na przykład w parku Fosa głazy będą gromadzone na potrzeby przywrócenia środowisku stanu naturalnego parkowych cieków wodnych. Planowane jest ich wkomponowanie w umocowania brzegów, stworzenie spiętrzeń wody czy małej architektury w postaci miejsc do siedzenia. W niektórych parkach głazy będą również pełnić funkcje zabezpieczające zieleń.

Większe głazy trafią też m.in. do parku Skaryszewskiego i parku Cichociemnych, a także na bulwary wiślane. Mniejsze będzie można znaleźć np. na Polu Mokotowskim i w parku Żeromskiego.

Głazy narzutowe odkopane na budowie metra to świadkowie epoki lodowcowej w historii Ziemi – sprzed kilkuset tysięcy lat. Powstający wówczas na Półwyspie Skandynawskim lądolód wskutek oziębienia klimatu narastał do grubości kilku kilometrów i zsuwał się na południe na obszar niziny europejskiej. Masy lodowcowe przymarzały do podłoża, a przesuwając się, odrywały znaczne jego fragmenty i je transportowały.

Pochód lodowca zatrzymywał się dopiero, gdy klimat się ocieplał. Masy lodowcowe topniały i pozostawiały naniesiony ze Skandynawii materiał, w tym także twarde, odporne na ścieranie i wietrzenie bloki skalne. Bloki te (głównie granity) mimo dużej twardości nie mają ostrych krawędzi, są obtoczone wskutek przemieszczania i ścierania się w masie lodowca.

Takich wędrówek lodowca (zlodowaceń) w epoce plejstoceńskiej (od około 2,5 mln lat do około 12 tys. lat) było kilka. Odkopane podczas budowy ostatniego odcinka linii M2 głazy pochodzą ze zlodowacenia środkowopolskiego (około 300-200 tys. lat temu), kiedy to lądolód pokrył prawie całą Polskę i dotarł aż do Sudetów i Gór Świętokrzyskich. (PAP)

mar/