Polak zaatakował premier Danii. Jest akt oskarżenia

2024-07-04 11:37 aktualizacja: 2024-07-04, 16:01
Mette Frederiksen, fot. PAP/EPA/KEYSTONE EDA POOL/URS FLUEELER/POOL
Mette Frederiksen, fot. PAP/EPA/KEYSTONE EDA POOL/URS FLUEELER/POOL
Duńska prokuratura oskarżyła w środę 37-letniego Polaka o napaść na początku czerwca na premier Danii Mette Frederiksen. Rozprawa odbędzie się przed sądem w Kopenhadze w dniach 6-7 sierpnia.

Do tego czasu mężczyzna zgodził się dobrowolnie na pozostanie w areszcie. Mieszkający i pracujący w Danii polski obywatel 8 czerwca został zatrzymany przez policję po uderzeniu duńskiej premier pięścią w ramię na placu Kultorvet w centrum Kopenhagi.

Mężczyzna nie przyznał się do winy, twierdzi że nie pamięta przebiegu zdarzenia. Cytowany przez duńskiego nadawcę publicznego DR lekarz zeznał wcześniej w sądzie, że podejrzany był pod wpływem alkoholu i narkotyków. Duńska policja na początku wykluczyła motyw polityczny ataku.

Polakowi za atak na osobę pełniącą funkcję publiczną grozi do ośmiu lat więzienia lub grzywna, a także wydalenie z Danii.

Kancelaria szefowej rządu w połowie czerwca opublikowała fragment wypisu ze szpitala, w którym napisano, że Fredriksen doznała kontuzji prawego ramienia oraz niewielkiego odkształcenia odcinka szyjnego kręgosłupa.

Premier po incydencie wycofała się z kampanii przed wyborami do PE, a później przyznała w mediach, że nie czuje się dobrze oraz, że musiała skorzystać z pomocy specjalisty. Kontynuowała jednak wykonywanie obowiązków premiera.

Sąd najpierw aresztował Polaka do 20 czerwca, a następnie przedłużył tę decyzję do 4 lipca.

 

Daniel Zyśk (PAP)

sma/