"Jest w lesie. Jesteśmy tego pewni" - mówi nieoficjalnie PAP jeden z funkcjonariusz biorący udział w akcji poszukiwawczej Grzegorza Borysa.
W działaniach, kolejny dzień, zaangażowanych jest kilkuset funkcjonariuszy: policji, Straży Granicznej, Straży Pożarnej, Żandarmerii Wojskowej a także przewodnicy z psami tropiącymi i leśnicy.
"Odnajdujemy miejsca, w których poszukiwany się ukrywał" - podają nieoficjalnie policjanci.
Dziś po godz. 9. służby ponownie wysłały Alert RCB: "Policja prowadzi w Gdyni poszukiwania Grzegorza Borysa. Nie utrudniaj działań służb i nie wchodź do lasu na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego".
Powierzchnia całego parku wynosi ok. 20 tys. hektarów. Natomiast obszar intensywnie przeszukiwany przez funkcjonariuszy - lasy między Dąbrową i Karwinami, a Chwarznem, Wiczlinem i Witominem - liczy kilka tys. hektarów.
Mieszkanka Fikakowa, dzielnicy Gdyni gdzie doszło do zabójstwa chłopca, powiedziała PAP, że pierwszy alert otrzymała krótko po godz. 10. w piątek.
"Proszono w nim, aby zostać w domu z uwagi na niebezpieczeństwo i odbierać dzieci ze szkoły. Tego dnia ulice i sklepy w naszej dzielnicy były rzeczywiście puste. Niewiele osób wychodziło na ulicę. Policja i żandarmeria wojskowa przeszukiwały samochody wjeżdżające na dzielnicę. Teraz trochę się uspokoiło, ale ludzie cały czas mówią o poszukiwaniach Grzegorza Borysa. Z okien widzimy konwoje policji jeżdżące Obwodnicą Trójmiasta, więc czuje się atmosferę zagrożenia" - powiedziała PAP i dodała, że mieszkańcy stosują się do alertów i nie zna osób, które teraz wchodziłyby do pobliskich lasów na spacery z psami, czy treningi biegowe.
W środę policja zaapelowała, by nadal nie wchodzić na teren Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, zwłaszcza w rejonie Chwarzna, Wiczlina, Witomina, Karwin i Małego Kacka.
W czwartek, siódmego dnia poszukiwań, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku kom. Karina Kamińska przekazała, że o szczegółach akcji i terenie działań funkcjonariuszy nie będzie mówiła.
"Nasze działania mają na celu zatrzymanie poszukiwanego mężczyzny. Działania przypadkowych osób powodują, że zamiast skupić się na poszukiwaniach Grzegorza Borysa musimy zabezpieczać wejścia do lasu przed nieuprawnionymi" - podała.
Teren gdzie policja w środę prowadziła działania ma wiele naturalnych kryjówek, które poszukiwany mógł wykorzystywać. Z czasów II wojny światowej pozostały tam okopy, transzeje, stanowiska artyleryjskie oraz miejsca okopania się jednostek pancernych. Takie transzeje ciągną się m.in. wzdłuż rzeki Kaczej. Większość pozostałości wojennych to umocnienia niemieckie z 1945 r.
Przez Trójmiejski Park Krajobrazowy wiedzie kilka szlaków turystycznych, pieszych i rowerowych - zarówno przez część przeszukiwaną we wtorek (rejon między Dąbrową a Chwarznem), jak i w środę (obszar między Karwinami a Witominem). Do terenów leśnych w Chwarznie i Wiczlinie przylegają też ogródki działkowe, które późną jesienią są zwykle opuszczone i też mogą być kryjówką.
W środę policja uruchomiła specjalny adres mailowy: gdynia.poszukiwania@gd.policja.gov.pl na który można przesyłać wszelkie informacje dotyczące Grzegorza Borysa.
44-letni Grzegorz Borys jest podejrzany o zabójstwo 6-letniego syna. Do zbrodni doszło w piątek rano w bloku przy ul. Górniczej w Gdyni Fikakowie. Środa jest szóstym dniem poszukiwań.(PAP)
autor: Piotr Mirowicz
kw/