Jak podała we wtorek świętochłowicka policja 14 listopada rano dzielnicowi komendy otrzymali zgłoszenie o zaginięciu seniora, który – jak informowali jego bliscy – cierpi na demencję.
„Po dotarciu pod podany adres, mundurowi zauważyli stojącego na dachu budynku człowieka. Natychmiast wbiegli na górę, gdzie w stronę krawędzi budynku kierował się niczego nieświadomy mężczyzna. Gdy przewrócił się, dzielnicowi złapali go w ostatnim momencie i wisząc na krawędzi dachu utrzymywali go do czasu przyjazdu straży pożarnej. Po wszystkim mężczyzna nie potrafił powiedzieć, w jaki sposób znalazł się na dachu ani gdzie się teraz znajduje” - relacjonowała świętochłowicka policja.
Przedstawiciele komendy podkreślają, że policjanci ratując seniora od upadku z wysokości, sami narażali własne życie i zdrowie. „Dzięki szybkiej reakcji st. asp. Rafała Gabrysia i sierż. sztab. Macieja Wardasa, nie doszło do tragedii. Na ręce Komendanta Miejskiego Policji w Świętochłowicach wpłynął właśnie list od wdzięcznej rodziny 90-letniego seniora” - dodała policja.(PAP)
sma/