Policjant postrzelił śmiertelnie 37-latka podczas interwencji. Prokuratura wszczyna śledztwo

2024-12-19 11:19 aktualizacja: 2024-12-19, 13:00
Radiowóz policyjny, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
Radiowóz policyjny, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
Prokuratura Rejonowa w Człuchowie wszczęła śledztwo w sprawie śmiertelnego postrzelenia 37-letniego mężczyzny podczas policyjnej interwencji w Zielonej Chocinie w gminie Konarzyny (woj. pomorskie). Do zdarzenia doszło w środę w godzinach popołudniowych.

"Wszczęto śledztwo o czyn z art. 155 kk, dotyczący nieumyślnego spowodowania śmierci” – powiedział PAP w czwartek Prokurator Rejonowy w Człuchowie Mariusz Radomski.

Prokurator podkreślił, że w trakcie śledztwa będą wyjaśniane okoliczności związane z prawidłowością i zasadnością użycia służbowej broni palnej przez funkcjonariusza policji.

Zgłoszenie o agresywnym mężczyźnie, który w miejscowości Zielona Chocina pobił swojego ojca i demoluje dom wpłynęło do Centrum Powiadamiania Ratunkowego w środę około godz. 17.30.

"Policjanci w rozmowie z ojcem mężczyzny ustalili, że jego syn zabarykadował się w mieszkaniu. Zdecydowano o siłowym wejściu do mieszkania z uwagi na możliwe zagrożenie życia i zdrowia mężczyzny” – relacjonowała PAP rzeczniczka prasowa Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gdańsku komisarz Karina Kamińska.

Po wejściu do budynku funkcjonariusze zastali mężczyznę z nożem w ręku, nie reagującego na ich polecenia.

"Policjanci wielokrotnie wzywali go do zachowania zgodnego z prawem, na co reagował agresją. Mężczyzna w pewnym momencie zaatakował jednego z policjantów i ranił go nożem w rękę. Drugi z policjantów z uwagi na zagrożenie życia i zdrowia kolegi z patrolu, użył broni służbowej i oddał strzał w kierunku 37-latka" – podała Kamińska.

Po użyciu broni podjęto reanimację mężczyzny, którą prowadzono do czasu przejęcia jej przez ratowników medycznych. Mężczyzna jednak zmarł.(PAP)

dsok/ agz/ sma/