W ocenie brukselskiego wydania Politico miliarder i bliski współpracownik prezydenta elekta USA Donalda Trumpa ma "obsesję" na punkcie europejskiej polityki.
W ostatnim czasie Musk udzielił wsparcia skrajnie prawicowej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD), a jeszcze przed wyborami parlamentarnymi w Niemczech, zaplanowanymi na 23 lutego, zamierza przeprowadzić wywiad z szefową tego ugrupowania, Alice Weidel. Zdaniem miliardera niemiecki kanclerz Olaf Scholz jest "niekompetentnym głupcem" i "tylko AfD może uratować Niemcy".
Musk krytykował też premiera Wielkiej Brytanii Keira Starmera, wzywając króla Karola III do rozwiązania parlamentu i rozpisania przedterminowych wyborów.
Politico zaznaczyło, że jest wiele wyborów w Europie, na które Musk może wpłynąć. Według portalu, po wyborach w Niemczech współpracownik Trumpa "może zająć się wyborami prezydenckimi w Polsce w maju, powtórnymi wyborami w Rumunii, wyborami parlamentarnymi w Czechach w październiku, wyborami w Irlandii w listopadzie i kto wie, czym jeszcze".
"Jest to szczególnie niepokojące, biorąc pod uwagę (fakt), że jego komentarze - atakujące przywódców kluczowych państw europejskich, które historycznie były sojusznikami USA - można uznać za reprezentujące poglądy nowego prezydenta" - zauważył portal.
Politico przypomniało, że Unia Europejska może wykorzystać przeciwko Muskowi Akt o usługach cyfrowych (DSA), wprowadzający m.in. zasady moderowania treści na platformach internetowych. W wydanym w lipcu 2024 r. wstępnym stanowisku Komisja Europejska, która odpowiada za wdrażanie DSA, uznała, że X naruszył przepisy DSA. Wówczas chodziło o wprowadzające w błąd zasady weryfikowania użytkowników oraz brak przejrzystości reklam i dostępu do danych. Powstaje pytanie, czy KE, której urzędnicy w poniedziałek wracają do pracy po przerwie świątecznej, zdecyduje się na dalsze kroki przeciwko platformie.
"DSA nie zabrania wprost Muskowi wykorzystywania swojej platformy do promowania swoich poglądów" - przyznał w rozmowie z Politico Felix Kartte, starszy doradca w grupie lobbingowej Reset, zajmującej się odpowiedzialnością za zagadnienia technologiczne. W jego ocenie DSA daje jednak regulatorom — i społeczeństwu jako całości — możliwość oceny, czy konkretne praktyki na platformie X są akceptowalne.
"Jeśli inżynieryjny geniusz Muska generuje ryzyko publiczne, takie jak wzmacnianie nielegalnej mowy nienawiści lub podważanie pluralizmu mediów, regulatorzy mogliby argumentować, że X nie wywiązuje się ze swoich obowiązków w zakresie ograniczania ryzyk wynikających z DSA" - podkreślił ekspert.
W ocenie Politico KE mogłaby użyć DSA, aby powstrzymać Muska. "Ale przynajmniej w krótkiej perspektywie granie w zespole Trumpa (a nie przeciwko niemu - PAP) wydaje się większym priorytetem" - zauważył portal. (PAP)
mce/ szm/ ał/