O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Politycy PiS i sympatycy partii manifestowali przed prokuraturą poparcie dla Błaszczaka

Politycy PiS i sympatycy partii manifestowali w piątek przed prokuraturą poparcie dla b. szefa MON Mariusza Błaszczaka. Prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił, że stawianie zarzutów Błaszczakowi jest nie tylko złamaniem prawa, ale również działaniem antypolskim.

Politycy PiS i sympatycy partii manifestowali przed prokuraturą poparcie dla Błaszczaka. Fot. PAP/Paweł Supernak
Politycy PiS i sympatycy partii manifestowali przed prokuraturą poparcie dla Błaszczaka. Fot. PAP/Paweł Supernak

B. szef MON, poseł PiS Mariusz Błaszczak stawił się w piątek w Wydziale do Spraw Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Ma usłyszeć zarzut w związku z odtajnieniem i ujawnieniem w 2023 r. fragmentu planu użycia Sił Zbrojnych RP "Warta" i zostać przesłuchany w charakterze podejrzanego.

Wcześniej przed siedzibę prokuratury, oprócz Błaszczaka, przyszli politycy PiS, w tym: prezes Jarosław Kaczyński, Antoni Macierewicz, Janusz Kowalski oraz liczne grono sympatyków partii. Protest zorganizowano pod hasłem "Stop patowładzy". Zwolennicy PiS mieli ze sobą biało-czerwone flagi oraz transparenty z krytycznymi pod adresem rządu hasłami takimi jak "Germanizacja zysków, polonizacja strat programem rządu" czy "Tusk, symbol antypolonizmu".

Do zgromadzonych przed prokuraturą przemówili m.in.: Kaczyński, Błaszczak oraz b. dyrektor Wojskowego Biura Historycznego Sławomir Cenckiewicz. Prezes PiS powiedział, że stawianie zarzutów Błaszczakowi jest nie tylko złamaniem prawa, ale również działaniem antypolskim. Mówił, że Błaszczak ujawnił fragmenty zarchiwizowanego dokumentu, ponieważ miał do tego pełne prawo i nie złamał żadnych przepisów.

"To dzisiejsze przesłuchanie będzie kolejnym aktem łamania prawa, bo nie ma najmniejszego nawet punktu zaczepienia, najmniejszego pretekstu, do tego, by ministrowi Błaszczakowi stawiać jakiekolwiek zarzuty" - powiedział prezes PIS.

"Zrobił to, co do niego należało jako do demokratycznego polityka, bo ujawnił społeczeństwu plany tamtej strony (politycznej), które już były zarchiwizowane. I miał pełne prawo je ujawnić, nie złamał żadnego przepisu"

Jarosław Kaczyński

Więcej

Przewodniczący KP PiS Mariusz Błaszczak, fot. PAP/Paweł Supernak

Błaszczak stawił się w prokuraturze. Ma usłyszeć zarzut ws. odtajnienia planów obronnych „Warta”

Kaczyński przekonywał o zasługach Błaszczaka na rzecz rozbudowy polskiej armii. "To miało poparcie ogromnej większości Polaków, ale niestety jednocześnie wywoływało wściekłość tych wszystkich, którzy pracowali przedtem nad tym, by Polska była bezbronna, by Polska była krajem w istocie bez wojska, bez armii. I ci ludzie dzisiaj niestety triumfują" - powiedział prezes PiS.

Kaczyński krytykował też politykę obecnego rządu w dziedzinie praworządności, stosunków międzynarodowych i obronności. Mówił w tym kontekście o poparciu rządu dla idei "jednego scentralizowanego państwa europejskiego", o "zniszczeniu państwa prawa". Kaczyński powtórzył też, że "mamy już pierwszą ofiarę śmiertelną" działań obecnej władzy, czyli Barbarę Skrzypek.

Zapowiedział, że "ci, którzy dzisiaj pchają Polskę w objęcia Niemiec i w gruncie rzeczy także Rosji, ci którzy mają za nic polską niepodległość, poniosą tego konsekwencje".

Również sam Błaszczak powtórzył, że odtajnił fragmenty dokumentu z archiwum, po to, by nie można było wrócić do koncepcji "obrony Polski na linii Wisły". Według niego, odtajnić tego rodzaju dokument mógł albo Szef Sztabu Generalnego, albo jego przełożony, czyli on - jako minister obrony narodowej. Zadeklarował, że zrobiłby to jeszcze raz.

B. szef MON powiedział też, że rząd zahamował kontrakty na dostawy sprzętu wojskowego m.in. z Korei Południowej, które zawarł rząd PiS.

Głos zabrał też Cenckiewicz, który stwierdził, że w 2011 roku polskie wojsko było w takim stanie, że nie mogło bronić całego terytorium Polski. Stąd - jak mówił - plany obrony za poprzednich rządów PO miały opierać się o linię Wisły.

Sejm zgodził się na pociągnięcie Błaszczaka do odpowiedzialności karnej (uchylił immunitet) 6 marca. Wnioskowała o to prokuratura, która chce postawić mu zarzuty przekroczenia uprawnień w związku z tym, że jako szef MON odtajnił w lipcu 2023 r. i publicznie ujawnił we wrześniu 2023 r. fragmenty Planu Użycia Sił Zbrojnych RP WARTA-00101.

Plan ten to dokument z 2011 r. dotyczący sposobu obrony przed ewentualnym atakiem Rosji. Powołując się na ten dokument, Błaszczak zarzucał - ujawniając publicznie w czasie kampanii przed wyborami parlamentarnymi 2023 r. jego fragmenty - politykom PO, że za czasów swoich rządów planowali w razie inwazji obronę państwa na linii Wisły i "oddanie napastnikowi połowy kraju". (PAP)

kos/ sza/ mrr/ ep/

Zobacz także

  • Fot. PAP/Łukasz Gągulski

    Kaczyński: protokół z przesłuchania Barbary Skrzypek jest niepełny

  • Sławomir Mentzen i Krzysztof Bosak podczas kampanii w 2024 r. Fot. PAP/Paweł Supernak

    PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe komitetu Konfederacji

  • Dariusz Matecki. Fot. PAP/Radek Pietruszka

    Dariusz Matecki tymczasowo aresztowany. Jest decyzja sądu

  • Dariusz Matecki. Fot. PAP/Rafał Guz

    Poseł Matecki stawił się w prokuraturze. Chciał zostać przesłuchany

Serwisy ogólnodostępne PAP