W poniedziałek w mediach społecznościowych opublikowany został nowy spot Prawa i Sprawiedliwości. "Tusk nie szanuje Polski Wschodniej i nie szanuje ludzi, którzy nie głosują na Platformę Obywatelską" - podkreślono. W spocie dodano, że "według doktryny obronnej czasów Tuska, linia obronna Polski miała się opierać na Wiśle". "O tym są te wybory, chodzi o Bezpieczną Przyszłość Polaków" - wskazano.
Komentarze polityków ws. spotu PiS
Spot skomentował rzecznik rządu Piotr Müller pisząc na Twitterze, że "linia obrony oparta na Wiśle to linia hańby Tuska i PO". "Ludzie, którzy dopuszczali oddanie pół Polski na pastwę rosyjskich najeźdźców są po prostu niebezpieczni i nieobliczalni. Nie mogą wrócić do władzy" - podkreślił.
Müller wskazał, że tylko Prawo i Sprawiedliwość może powstrzymać Tuska. "Dla nas najważniejsza jest Bezpieczna Przyszłość Polaków" - dodał.
Do spotu odniósł się też minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. "Pamiętacie? Taki jeden najbliższy współpracownik Trzaskowskiego, minister w rządzie Tuska, który dziś siedzi w więzieniu z zarzutami łapówki 5 mln zł, Sławomir K., sformułował niegdyś hasło PO - "ch... z tą Polską Wschodnią" - napisał.
Szef Gabinetu Prezydenta Paweł Szrot ocenił, że miejscowości we wschodniej Polsce czekał los Buczy, Bydgoszcz na linii Wisły - ciężkie walki i los Bachmutu czy Mariupola. "Prezydent Andrzej Duda i rząd wzmocnili wojsko polskie i przekonali sojuszników z NATO do zmiany strategii obronnej" - podkreślił.
Do spotu odniósł się również wiceszef MSZ Arkadiusz Mularczyk. "Obrona wojskowa Polski za Platformy Obywatelskiej przed najeźdźcą miała być na linii Wisły. Gdyby wówczas Rosja zaatakowała Polskę kilkanaście milionów Polaków trafiłoby do ruskiej niewoli i na listy proskrypcyjne. Wiemy z historii co to oznacza" - napisał. Dodał, że rząd PiS udowodnił, że "w przypadku ataku na Polskę będzie bronił każdej piędzi polskiej ziemi".
"Wschodnia Polska podzieliłaby los Buczy. Wyznaczenie linii obrony na Wiśle przez polityków Partii Obłudy, to współczesna zdrada stanu! Nie zasługują na kolejną szansę!" - skomentował spot wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz.
Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński ocenił, że PO była gotowa oddać prawię połowę kraju praktycznie bez walki. "Dlaczego? Bo dla nich wschodnia Polska to "Polska B" - tłumaczył.
Jabłoński podkreślił, że najbliższe wybory, to walka o bezpieczeństwo nas wszystkich, w całej Polsce. (PAP)
pp/