Połowa pielęgniarek we Francji doświadczyła przemocy seksualnej w czasie pracy. Badanie Izby Pielęgniarzy

2024-12-11 15:17 aktualizacja: 2024-12-11, 17:36
Zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/THIBAULT VANDERMERSCH
Zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/THIBAULT VANDERMERSCH
Połowa pielęgniarek we Francji doświadczyła przemocy na tle seksualnym w czasie wykonywania zawodu - wynika z badania przeprowadzonego przez francuską Izbę Pielęgniarzy i opublikowanego w środę. Próba badawcza objęła 21 tys. pielęgniarzy i pielęgniarek, co uznaje się za reprezentatywną wartość.

Badanie zostało zrealizowane na fali kampanii #MeToo w sektorze zdrowia. Dotyczyło ono zarówno pracowników sektora publicznego, jak też prywatnego. Swoimi doświadczeniami pracownicy służby zdrowia podzielili się we wrześniu, a 12 proc. respondentów stanowili mężczyźni - przekazała podczas konferencji prasowej przewodnicząca Izby Sylvaine Maziere-Tauran.

Badanie wykazało, że 49 proc. pracowników służby zdrowia - 53 proc. kobiet i 24 proc. mężczyzn - doświadczyło co najmniej jednej formy przemocy seksualnej. Niektórzy doświadczyli tego rodzaju agresji wielokrotnie.

Czterech na dziesięciu respondentów doświadczyło przemocy seksualnej wielokrotnie, a 6 proc. doświadcza jej regularnie.

W większości przypadków agresorami byli pacjenci (60 proc.), ale duża część respondentów wskazała na swoich współpracowników (47 proc.).

Autorzy badania przeanalizowali również wpływ tej formy agresji na pracowników i pracowniczki służby zdrowia. Przyznali oni, że doświadczenie agresji na tle seksualnym miało bezpośredni wpływ na ich zdrowie i życie intymne. Na skutek aktów przemocy wiele osób straciło pewność siebie w miejscu pracy (37 proc.). Zmieniło to też ich motywację do praktykowania zawodu (14 proc.), a pewna część respondentów została zmuszona do zmiany pracy (12 proc.).

Większość ofiar oznajmiła, że nie ma wystarczającej wiedzy o przysługujących im prawach, aby móc bronić się na drodze sądowej.

Po doświadczeniu przemocy seksualnej 38 proc. badanych nie podjęło żadnych działań mających na celu ukaranie sprawcy. Jako powód większość pracowników służby zdrowia podało obawę o wpływ takiego oskarżenia na ich karierę, bądź strach przed brakiem zainteresowania ze strony osób decyzyjnych. Jedynie 2 proc. ofiar wystosowało oficjalną skargę.

Na początku ruch #MeToo obejmował w dużej mierze świat kultury. W 2017 r. wiele aktorek, w szczególności we Francji i Stanach Zjednoczonych, ujawniło, że znane postacie branży filmowej dopuściły się wobec nich aktów przemocy seksualnej. Pierwsze oskarżenia były impulsem, który rozpoczął na dobre dyskusje o przemocy seksualnej w wielu branżach. Najbardziej znane sprawy, które nadal nie zostały rozstrzygnięte dotyczą aktora Gerarda Depardieu czy producenta Harveya Weinsteina. (PAP)

awm/ szm/ sma/