Połowa załogi polskiego statku zatrzymanego w Brazylii na przesłuchaniach

2024-10-08 18:27 aktualizacja: 2024-10-08, 18:50
Statek Jawor Polskiej Żeglugi Morskiej w doku w Stoczni Crist w Gdyni. Fot. PAP/Andrzej Jackowski
Statek Jawor Polskiej Żeglugi Morskiej w doku w Stoczni Crist w Gdyni. Fot. PAP/Andrzej Jackowski
Dwudziestoosobowa załoga masowca "Jawor", na którym ujawniono pół tony kokainy przed wejściem do portu Sao Luis, jest przesłuchiwana przez brazylijskie służby. W poniedziałek wezwano cztery osoby, w tym kapitana, dziś kolejnych marynarzy – przekazał rzecznik PŻM.

"Załogę podzielono na dwie równe grupy. Wczoraj przesłuchano cztery osoby, w tym kapitana. Dziś pozostałe osoby z pierwszej grupy. Nikomu na razie nie postawiono zarzutów" – przekazał PAP we wtorek po południu Krzysztof Gogol, rzecznik Grupy Polska Żegluga Morska.

Masowiec z floty PŻM w ubiegłym tygodniu przypłynął do brazylijskiego portu Itaqui w Sao Luis po ładunek zboża. Statek czekał na kotwicowisku. W piątek jeden z marynarzy zauważył zerwaną plombę na wejściu do jednego z pustych pomieszczeń (tzw. void space) między nadbudówką a ładowniami. W środku znajdowały się zafoliowane paczki. Powiadomiono kapitana, który – za pośrednictwem agenta – zawiadomił policję. Funkcjonariusze ustalili, że podejrzane paczki zawierają kokainę. W sumie pół tony. Wszczęto dochodzenie. Statek nie może odpłynąć, ani wejść do portu. Marynarze są przesłuchiwani.

Załoga m/s "Jawor" składa się z 20 osób – Polaków, Ukraińców, Bułgarów i Rumunów. "Połowa załogi to Polacy. Przesłuchania odbywają się z udziałem tłumacza przysięgłego. Trwa to dość długo. W poniedziałek skończyło się o północy naszego czasu" – powiedział PAP Gogol.

Wyjaśnił, że członkowie załogi po przesłuchaniach jadą do hotelu. PŻM zapewnił im miejsce wypoczynku, opiekę prawną, wsparcie psychologiczne. "Mają telefony komórkowe, jest z nimi kontakt, mogą dzwonić do rodzin. Mają też numer do naszego zakładowego psychologa" – wyjaśnił Gogol. "Poziom stresu jest maksymalny" – dodał.

Zaznaczył, że w poniedziałek przesłuchany został kapitan statku, oficer ze Szczecina. "Bardzo doświadczony, na stanowisku kapitańskim ponad 20 lat" – stwierdził.

We wtorek przesłuchani mają zostać kolejni marynarze z pierwszej grupy, czyli sześć osób. Ze względu na różnicę czasu, wiadomości na temat przebiegu przesłuchań można spodziewać się dopiero późnym wieczorem lub w nocy. Do siedziby policji marynarze są transportowani śmigłowcem.

"Tam jest duże zafalowanie, więc żeby zapewnić bezpieczeństwo transportowanym wynajęliśmy mały helikopter" – poinformował rzecznik.

Podkreślił też, że statek PŻM nie został aresztowany, tylko "zatrzymany do dyspozycji służb"."Statek stoi wciąż na redzie i czeka na wejście pod załadunek" – wyjasnił Gogol.

Z Brazylii ma wyruszyć do Hiszpanii z transportem soi. Planowano, że w Kartagenie będzie 21 października.

O zatrzymaniu statku w Sao Luis i "udaremnieniu przemytu narkotyków" rzecznik PŻM poinformował w niedzielę (6 października). Podkreślał, że to załoga ujawniła kontrabandę i zawiadomiła policję. Wyjaśnił, że paczki z narkotykami zostały podrzucone prawdopodobnie w nocy. Masowiec "Jawor" ma 230 m długości. Na kotwicowisku nie jest objęty wzmocnionym nadzorem. Gogol zaznaczył, że południowoamerykańskie kartele narkotykowe często próbują wykorzystać statki handlowe, by przetransportować kokainę do Europy. Korzystają z różnych skrytek. Mają łodzie, płetwonurków itd.

Rzecznik przypomniał, że przebieg wachty na statku jest rejestrowany i nagrania z m/s "Jawor" mogą zostać przekazane brazylijskim służbom.

Sytuację załogi statku zatrzymanego w Brazylii monitoruje Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Rzecznik MSZ Paweł Wroński w poniedziałek powiedział PAP, że resort otrzymał pierwszy raport od polskiej placówki dyplomatycznej w Brazylii.

Sprawa ujawnienia narkotyków na polskim statku handlowym została nagłośniona w brazylijskich mediach. Według portalu g1 (Globo), inicjatywa przeszukania statku w sobotę rano wyszła od policjantów. Portal podaje, że marynarzom mogą zostać postawione zarzuty przemytu narkotyków i przynależności do zorganizowanej grupy przestępczej. Brazylijska policja przekazała, że zarekwirowany na statku ładunek jest największym przejętym transportem kokainy w historii stanu Maranhao.(PAP)

tma/ kos/ jann/ mhr/