Polska i dziewięć państw członkowskich UE zaproponowały nowe sankcje na Rosję

2024-12-20 16:10 aktualizacja: 2024-12-20, 18:23
Unia Europejska (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Marcin Obara
Unia Europejska (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Marcin Obara
Polska, Czechy, Dania, Estonia, Finlandia, Irlandia, Litwa, Łotwa, Rumunia i Szwecja zaproponowały nowy pakiet sankcji na Rosję – wynika z dokumentu, który widziała w piątek PAP. Te mają uderzyć m.in. w rosyjską flotę cieni i instytucje obchodzące sankcje np. przy użyciu kryptowalut.

„Dziesiątka” wezwała Komisję Europejską do wzięcia pod uwagę wspólnej propozycji i pilnego podjęcia prac nad nowym pakietem sankcyjnym wobec Rosji, a także opracowanie podobnych ograniczeń dla sojuszniczej wobec Moskwy Białorusi.

Nowe sankcje mają wprowadzić nowe i zaostrzyć już istniejące ograniczenia. Miałyby przede wszystkim uderzyć w rosyjski sektor energetyczny. Państwa podkreśliły, że konieczne jest jak najszybsze nałożenie zakazu importu rosyjskiego gazu oraz gazu skroplonego (LNG). Jeśli byłoby to niemożliwe, sygnatariusze dokumentu dopuścili także jako alternatywę stopniowe ograniczanie zużycia rosyjskiego gazu i LNG zgodnie z planem zawartym w unijnej strategii RePower UE. „Niezależnie od wszystkiego, ukierunkowanymi sankcjami powinna zostać objęta rosyjska flota przewożąca LNG. Chodzi o zakaz wstępu do portów oraz korzystania z innych usług morskich” – napisano w dokumencie.

Kraje chcą też rozszerzenia dotychczasowego zakazu na inwestycje związane z ekspertem i zakupem LNG, ten powinien objąć także inwestycje już zakończone, jak również ich utrzymanie. Jak zauważono, obecne ograniczenia dotyczą jedynie powstających projektów, co stwarza lukę prawną i umożliwia obchodzenie sankcji.

Państwa członkowskie domagają się również surowszych sankcji na tzw. rosyjską flotę cieni, czyli stare tankowce potajemnie przewożące rosyjską ropę, w tym na Morzu Bałtyckim, w tym wpisania na listę sankcyjną dodatkowych jednostek (obecnie na czarnej liście widnieją zaledwie 72 z szacowanych 600 rosyjskich tankowców) oraz współpracy w tym zakresie z państwami trzecimi.

Jak podkreślono, sprzedaż ropy naftowej wciąż pozostaje jednym z głównych źródeł dochodów rosyjskiej gospodarki, przy czym pieniądze te w dużej mierze wykorzystywane są do finansowania wojny z Ukrainą. Kraje zauważyły także, że Rosja wykorzystuje flotę cieni do obchodzenia sankcji, w tym eksportowania ropy naftowej i produktów ropopochodnych do państw trzecich i sprzedaży ich po korzystnej cenie. Do tego Moskwa korzysta w tym celu ze zdezelowanych jednostek, które stanowią zagrożenie, bo grożą katastrofą środowiskową związaną z wyciekiem ropy.

„Dziesiątka” wezwała także do stopniowego uniezależniania się UE od energii atomowej z Rosji, zwłaszcza chodzi o odcięcie się od rosyjskiego uranu i zakończenie wszelkich kontraktów biznesowych z rosyjskim przemysłem jądrowym.

W dokumencie wezwano do nałożenia kolejnych sankcji handlowych, w tym rozszerzenia zakazu importu i eksportu technologii, która może posłużyć Rosji w celach wojskowych. Państwa chcą także poważnego uszczuplenia dochodów Rosji, stąd propozycja nałożenia dodatkowych sankcji importowych na rosyjskie metale. Do Rosji nadal trafia pewna ilość produktów z listy sankcyjnej, co służy wzmacnianiu rosyjskiego przemysłu. By to ukrócić, kraje zaapelowały o rozszerzenie zakazu tranzytowego usankcjonowanych produktów.

KE – zdaniem sygnatariuszy dokumentu – powinna skupić się również na karaniu firm, instytucji i państw trzecich obchodzących unijne sankcje wobec Rosji. Sankcje powinny dotknąć również instytucje finansowe państw trzecich, które obchodzą sankcje umożliwiając np. transfery finansowe związane z przewozem zakazanych towarów do Rosji lub wykorzystując do obejścia ograniczeń kryptowaluty.

UE przyjęła w tym tygodniu 15. pakiet sankcji wobec Rosji za jej wojnę z Ukrainą. Ograniczenia objęły m.in. wspomnianą flotę cieni. Na sankcyjną listę wpisano również dwóch północnokoreańskich dyplomatów i firmy chińskie przekazujące Rosji m.in. technologię do produkcji dronów. Na początku przyszłego roku UE ma rozpocząć prace nad 16. pakietem sankcyjnym, który prawdopodobnie przypadnie na czas polskiej prezydencji. Polska przejmie półroczne przewodnictwo w Radzie UE 1 stycznia.

Z Brukseli Jowita Kiwnik Pargana (PAP)

grg/