Polska lekarka porwana w południowym Czadzie. Jest komunikat MSZ

2024-02-11 21:19 aktualizacja: 2024-02-12, 08:57
Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Fot. PAP/Albert Zawada
Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Fot. PAP/Albert Zawada
Trwa intensywna akcja poszukiwawcza polskiej lekarki porwanej w Czadzie. W akcji biorą udział siły czadyjskie i francuskie. Na miejscu nadzoruje ją minister bezpieczeństwa Mahamat Charfadine Margui - poinformowało w niedzielę Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

W niedzielę lokalny gubernator poinformował AFP, że polska lekarka - wolontariuszka została porwana wraz z meksykańskim kolegą w piątek w południowym Czadzie przez nieznanych, uzbrojonych mężczyzn. Kobieta została porwana ze szpitala Saint-Michel w miejscowości Dono Manga, administrowanego przez międzynarodową katolicką organizację humanitarną Caritas.

MSZ: trwa intensywna akcja poszukiwawcza polskiej lekarki 

W komunikacie, opublikowanym na stronie internetowej MSZ, przekazano, że "trwa intensywna akcja poszukiwawcza polskiej lekarki porwanej w Czadzie". "W akcji biorą udział siły czadyjskie i francuskie. Na miejscu nadzoruje ją minister bezpieczeństwa Mahamat Charfadine Margui" - podano.

Resort spraw zagranicznych zapewnił, że "polskie służby dyplomatyczne i konsularne od początku są na miejscu i pozostają w stałym kontakcie z miejscowymi władzami oraz z rodziną porwanej". "Ze względu na dobro sprawy zwracamy się do mediów z prośbą o wstrzemięźliwość w jej relacjonowaniu" - podkreślił.

Polska lekarka porwana w Czadzie

Rano do szpitala przybyło dwóch mężczyzn towarzyszących fałszywemu pacjentowi i cała trójka wykorzystała nieobecność podczas muzułmańskiej piątkowej modlitwy żołnierzy, którzy zwykle zabezpieczają placówkę. Porwano dwoje lekarzy, Polkę i Meksykanina – powiedziała AFP Ildjima Abdraman, gubernator prowincji Tandjile, w której znajduje się Dono Manga.

Potem dołączył do nich czwarty napastnik. „Byli uzbrojeni i zabrali zakładników na motocyklu” – kontynuowała Abdraman, po czym dodała: „pod naciskiem ścigającej ich policji porzucili meksykańskiego lekarza, ale udało im się zniknąć wraz z kobietą”.

„Zapewniali zakładników, że nie chcą ich skrzywdzić, a jedynie chcą pieniędzy” – powiedziała gubernator, opierając się na zeznaniach meksykańskiego lekarza.

Porwanie potwierdził AFP Nicolas Nadji Ban, biskup diecezji Lai, który przewodniczy lokalnemu oddziałowi Caritas, zarządzającemu szpitalem. „Współpracujemy ze strukturami amerykańskimi, europejskimi i południowoamerykańskimi, które przybywają nam na pomoc” – powiedział przez telefon AFP. „Poinformowaliśmy rodzinę” – zapewnił.

Według niego jest to pierwszy przypadek porwania w tym rejonie. Nieco dalej na południe, dodał, region jest penetrowany przez bandytów, którzy porywają na drogach ludzi, w szczególności dla okupu. 

Dono Manga leży ponad 400 km na południowy wschód od stolicy kraju Ndżameny.(PAP)

Autorka: Daria Porycka

mmi/