Posłanka KO: Sejm ma konstytucyjny obowiązek odwołać Czabańskiego z RMN

2024-10-11 09:43 aktualizacja: 2024-10-11, 12:13
Krzysztof Czabański. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Krzysztof Czabański. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Urszula Augustyn (KO) podkreśliła w Sejmie, że obowiązkiem Sejmu jest odwołanie Krzysztofa Czabańskiego z funkcji szefa Rady Mediów Narodowych. Jak argumentowała, Czabański złamał zakaz łączenia funkcji z uczestniczeniem w podmiocie będącym dostawcą usługi medialnej.

W Sejmie rozpoczęła się debata nad odwołaniem członka Rady Mediów Narodowych Krzysztofa Czabańskiego.

Reprezentująca wnioskodawców Urszula Augustyn (KO) wyjaśniła, że Czabański zasiada w Radzie Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego, przez co ma pośredni wpływ na działalność spółek zależnych - Srebrna, Srebrna Media, Geranium, Forum SA, Słowo Niezależne i Telewizji Republika.

Powołując się na analizy ekspertów, posłanka KO stwierdziła, że Czabański naruszył zawarty w ustawie o RMN "zakaz posiadania udziałów albo akcji spółki lub uczestniczenia w inny sposób w podmiocie będącym dostawcą usługi medialnej lub producentem radiowym lub telewizyjnym".

Urszula Augustyn oceniła, że to jest "naprawdę bardzo przykre, że dzisiaj ta izba musi o tym debatować i że trzeba odwoływać pana Krzysztofa Czabańskiego z zajmowanego stanowiska". "Bo to świadczy tylko o tym, że nie ma za grosz przyzwoitości, inaczej sam zrezygnowałby z tej funkcji i nie byłby już dzisiaj szefem Rady Mediów Narodowych" - powiedziała.

"Z uwagi na powiązania kapitałowe fundacji Instytut im. Lecha Kaczyńskiego z podmiotami będącymi dostawcami usług medialnych należy przyjąć, że pan Krzysztof Czabański, wchodząc w skład rady fundacji Instytut im. Lecha Kaczyńskiego, naruszył jako członek Rady Mediów Narodowych zakaz, o którym jest mowa w art. 5 ust. 3 ustawy o Radzie Mediów Narodowych" - wyjaśniła.

Posłanka oceniła, że Sejm ma "nie tylko prawo, ale ma konstytucyjny obowiązek" podjąć głosowanie w sprawie uchwały dotyczącej odwołania Czabańskiego z funkcji przewodniczącego RMN.

Poseł sprawozdawca Maciej Wróbel (KO) przypomniał, że podczas czwartkowego posiedzenia komisji kultury reprezentujący szefa RMN mec. Bogdan Borkowski stwierdził, że zarzuty wobec Czabańskiego "nie są zgodne ze stanem faktycznym". Dodał, że posłowie PiS zarzucili posłom PO, że "chcą dokonać zamachu na media publiczne". "Posłanka Joanna Lichocka zagroziła nawet, że odpowiedzialni za ten stan rzeczy – tu cytat - 'będą siedzieć'. Poseł Marek Suski - nie będę mówił o szczegółach i epitetach, które pan poseł kierował w stronę komisji i przewodniczącego komisji - ale podważał wiarygodność kancelarii prawnej, która przygotowała rzeczoną analizę" - powiedział.

Posłowie Koalicji Obywatelskiej wniosek o odwołanie Krzysztofa Czabańskiego z Rady Mediów Narodowych złożyli w poniedziałek. W czwartek sejmowa Komisja Kultury poparła ten wniosek. Z uzasadnienia wniosku wynika, że Czabański miał złamać zakaz łączenia funkcji szefa RMN z uczestniczeniem "w podmiocie będącym dostawcą usługi medialnej lub producentem radiowym lub telewizyjnym".(PAP)

akr/ dap/ js/kgr/