Od godz. 17 lubelscy strażacy otrzymali blisko 200 zgłoszeń związanych z przechodzącymi burzami. Ok. 140 zdarzeń dotyczy Zamościa i powiatu zamojskiego. Chodzi głównie o pompowanie wody z zalanych posesji, ulic, piwnic, garaży podziemnych.
Prezydent Zamościa Rafał Zwolak potwierdził w rozmowie z PAP, że wśród zalanych budynków jest m.in. szkoła rolnicza i miejska bursa przy ul. Szczebrzeskiej. „W szkole woda sięgała pół metra” – opisał.
Przekazał, że miasto zostało zalane w ciągu godziny, podobnie jak pod koniec czerwca. W związku z sytuacją zebrał się sztab kryzysowy, który jeździ i reaguje na podtopienia.
„Strażacy na bieżąco wypompowują wodę z zalanych budynków i ulic. Całe miasto jest już przejezdne. Jutro będzie szacowanie strat po ulewie” – poinformował w środę wieczorem prezydent. „Ja również mam zalaną piwnicę w domu jednorodzinnym, wody jest do kostek” – dodał.
Z informacji strażaków wynika, że wśród budynków, które ucierpiały podczas burzy są również m.in. przedszkola, restauracje i fabryka mebli. „Nawet nowe inwestycje drogowe nie są w stanie poradzić sobie z odprowadzeniem takiej ilości wody” – zaznaczył prezydent miasta.
Ulewa nie ominęła również zamojskiego zoo, które w mediach społecznościowych opublikowało zdjęcia wybiegów obok stawu. „Byliśmy zmuszeni przenieść zwierzęta, którym woda zalała lokum. Chodzi głównie pomieszczenia dla lemurów czarno-białych i zimowiska ptaków. Taka sytuacja była już dwukrotnie” - dodał w rozmowie z PAP dyrektor zamojskiego ogrodu zoologicznego Grzegorz Garbuz.
Do godz. 2 w nocy z środy na czwartek obowiązuje ostrzeżenie IMGW przed burzami dla większości województwa lubelskiego. Alert trzeciego, najwyższego stopnia dotyczy centralnej i południowej części regionu. "Prognozowane są burze, którym miejscami będą towarzyszyć ulewne opady deszczu do 65 mm, punktowo kumulacja do 80 mm oraz porywy wiatru do 90 km/h. Lokalnie grad" – przestrzega IMGW.
Podkarpackie. Po burzach i opadach deszczu połamane drzewa, zniszczone auta, uszkodzone dachy
Blisko 120 razy wyjeżdżali podkarpaccy strażacy do usuwania skutków intensywnych burz, które przeszły nad częścią Podkarpacia. Najwięcej interwencji odnotowano w powiatach leżajskim, rzeszowskim i dębickim.
Burze przeszły nad częścią Podkarpacia w środę późnym popołudniem. Wiatr łamał konary drzew, które tarasowały ulice, chodniki i spadały na posesje. Strażacy byli wzywani do ich usuwania.
"Wypompowywali też wodę z zalanych domów oraz budynków użyteczności publicznej, udrożniali przepusty drogowe i usuwali wodę z zalanych jezdni” – przekazał bryg. Marcin Betleja, rzecznik podkarpackiej straży pożarnej.
Strażacy pomagali również zabezpieczyć uszkodzone dachy na budynku gospodarczym i domu mieszkalnym.
W Rzeszowie oraz w powiecie jasielskim i strzyżowskim trzy drzewa runęły na zaparkowane pod nimi samochody. „Na szczęście nikomu nic się nie stało, nikogo nie było w pojazdach” – przekazał rzecznik podkarpackich strażaków. (PAP)
gn/