Potrącenie dziecka na szkolnym parkingu. Prokuratura nie stawia jeszcze zarzutów

2024-02-01 12:39 aktualizacja: 2024-02-01, 14:54
Radiowóz policji, zdjęcie poglądowe, fot. PAP/Szymon Pulcyn
Radiowóz policji, zdjęcie poglądowe, fot. PAP/Szymon Pulcyn
Prokuratura nie postawiła na razie zarzutów 37-letniej kobiecie, która prowadząc auto osobowe potrąciła w środę na parkingu szkolnym w Bielawie (Dolnośląskie) 8-letnią dziewczynkę. Dziecko w ciężkim stanie przebywa w szpitalu we Wrocławiu.

Do wypadku doszło około godz. 8 na parkingu Szkoły Podstawowej nr 4 w Bielawie. 8-letnia dziewczynka wbiegła na teren szkoły przez bramkę; potknęła się i przewróciła. „W tym samym momencie przez bramę szkoły na parking wjechała samochodem 37-letnia kobieta. Niestety nie zauważyła dziewczynki i auto wjechało w dziecko” – powiedział w czwartek PAP zastępca Prokuratora Rejonowego w Dzierżoniowie Emil Wojtyra.

Dziecko pomogli wydobyć spod auta świadkowie zdarzenia. Dziewczynka nie dawała oznak życia. Czynności życiowe udało się przywrócić po 20-minutowej reanimacji. Dziecko śmigłowcem zostało przetransportowane do wrocławskiego szpitala.

Prokurator Wojtyra powiedział PAP, że zdarzenie było nieszczęśliwym wypadkiem. Dodał, że prokurator nie przedstawił w tej sprawie jeszcze zarzutów. „Na to będzie jeszcze czas” – powiedział prok. Wojtyra.

Według ustaleń PAP, kobieta, która prowadziła auto to nauczycielka. 37-latka była trzeźwa; nie była też pod wpływem innych środków odurzających.(PAP)

 

autor: Piotr Doczekalski

sma/