"Do tej pory na nasz statek wydobyto jednego marynarza, jeden z ratowniczych statków niemieckich podjął również drugiego żywego i jednego już – niestety – martwego. Czterech marynarzy jest w dalszym ciągu poszukiwanych" – przekazał PAP Krzysztof Gogol z Polskiej Żeglugi Morskiej.
"Osoba, która została wydobyta na naszą jednostkę została już przetransportowana helikopterem do szpitala, była w stanie bardzo dobrym. To był Filipińczyk, więc prawdopodobnie, to była załoga filipińska" – dodał.
Według informacji "Bilda", do katastrofy doszło około godziny 5 rano dwanaście mil morskich na południowy zachód od Helgolandu. Początkowo informowano o sześciu zaginionych osobach.
"Z niewiadomych przyczyn doszło do kolizji statku MS Polesie z małą jednostką 'Verity' pływającą pod brytyjską banderą. Z racji różnicy wielkości doszło do zatonięcia tego małego statku. W chwili obecnej trwa akcja ratunkowa" – podał rano Gogol.
Havariekommando (wspólna instytucja rządu federalnego i pięciu landów wybrzeża w celu zapewnienia skoordynowanego i wspólnego zarządzania w razie wypadków na Morzu Północnym i Morzu Bałtyckim) zakłada obecnie, że "Verity", który znajdował się pod brytyjskim dowództwem i był w drodze z Bremy do Immingham (Anglia), zatonął w wyniku kolizji. Jedna osoba została uratowana z wody i otrzymuje pomoc medyczną.
Kilka osób jest nadal zaginionych. Trwają poszukiwania rozbitków. Obecnie na miejscu wieje silny wiatr i są 3-metrowe fale.
Frachtowiec "Polesie" był w drodze z Hamburga do La Coruña (Hiszpania). Statek jest na powierzchni, a na jego pokładzie znajdują się 22 osoby, które są bezpieczne.
W poszukiwania są obecnie zaangażowane jednostki ratownicze, m.in. "Hermann Marwede" i "Bernhard Gruben" z Niemieckiej Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa (DGzRS), holownik ratunkowy "Nordic", łódź policji wodnej "Sylt" i śmigłowiec SAR "Sea King" niemieckiej marynarki wojennej - pisze "Bild".
kw/