Powodzie w Rumunii. W ewakuacji pomaga wojsko

2024-09-14 16:02 aktualizacja: 2024-09-14, 22:02
Rumuńskie wojsko. Fot. PAP/EPA/ROBERT GHEMENT
Rumuńskie wojsko. Fot. PAP/EPA/ROBERT GHEMENT
W okręgu gałackim na wschodzie Rumunii sytuacja powodziowa jest najgorsza w związku z gwałtownymi ulewami przyniesionymi przez cyklon Boris – informują w sobotę media. W ewakuacji mieszkańców z zalanych terenów pomaga wojsko. Jak dotąd wiadomo o czterech ofiarach śmiertelnych.

„W okręgach Gałacz, Vaslui i Bacau trwa operacja ratowania ludzi, ograniczenia i usuwania skutków powodzi. Najtrudniejszą sytuację odnotowano w 12 miejscowościach w okręgu gałackim, gdzie powódź dotknęła ponad 5 tys. gospodarstw domowych. Ewakuowano 252 osoby, a cztery zmarły” – podały służby ratunkowe.

Najgorsza sytuacja jest w okręgu gałackim na wschodzie kraju. Drugim najsilniej dotkniętym regionem jest okręg Vaslui, przy granicy z Mołdawią.

W sobotę do zalanej miejscowości w okręgu Gałacz udali się premier Marcel Ciolacu i minister spraw wewnętrznych, obrony i środowiska Catalin Predoiu, który zapewniał na antenie telewizji, że jego resort, któremu podlega Departament ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, zaangażował do walki z żywiołem „maksimum środków technicznych – od łodzi po śmigłowce”.

Do poszukiwania poszkodowanych zaangażowano śmigłowiec Black Hawk.

W ewakuacji mieszkańców pomaga wojsko – powiadomiły media.

Z relacji mediów wynika, że z powodu wysokiego poziomu wody, ludzie wchodzą na dachy budynków. Jedna z ofiar to mężczyzna, który był unieruchomiony w łóżku i nie zdołał się uratować. To skutki cyklonu Boris, który dotarł również do Rumunii. Meteorolodzy zapowiadają dalsze ulewne deszcze i (dalszy) spadek temperatur do ponad 10 stopni Celsjusza. W górach możliwe są opady śniegu. (PAP)

just/ fit/ pp/