Prezydent, który przebywa z wizytą w Kanadzie pytany przez dziennikarzy podczas briefingu w Edmonton, czy po powrocie do Polski spotka się z premierem Donaldem Tuskiem ws. gotowości do przyjęcia broni nuklearnej w Polsce w ramach Nuclear Sharing, odparł: “oczywiście, spotkam się z panem premierem”.
“Bo dla mnie jasną i oczywistą sprawą jest to, że współpracujemy ze sobą w sprawach dotyczących polityki zagranicznej i w każdej innej sprawie, w której będzie potrzeba” - dodał.
"Jak do tej pory, ta współpraca układa się, jak państwo widzieli, dobrze i korzystnie dla Polski” - mówił prezydent.
Dodał, że “w ramach Nuclear Sharing była rozlokowywana i jest rozlokowana broń nuklearna, chociażby w krajach europejskich należących do NATO, przynajmniej niektórych". "To się działo przede wszystkim w czasach zimnej wojny, kiedy istniało realne zagrożenie imperializmem sowieckim” - zaznaczył.
“Dzisiaj imperializm rosyjski wraca, może już nie jako imperializm sowiecki, ale po prostu jako imperializm rosyjski, który znakomicie znamy z historii i który przybiera różne postacie. Wcześniej był to imperializm carski, potem imperializm sowiecki, teraz jest po prostu imperializm rosyjski, czasem mówimy putinowski” - powiedział prezydent.
Jak dodał, “trzeba na to reagować”. “Dlatego mówimy od lat, że jesteśmy otwarci na kwestie rozmowy z naszymi sojusznikami, gdyby sojusznicy widzieli takie uzasadnienie i potrzebę, żeby rozlokować na zasadzie właśnie Nuclear Sharing broń nuklearną także na obszarze naszego kraju, to my jesteśmy gotowi podjąć tą rozmowę, podjąć tę dyskusję. Albowiem nie mamy wątpliwości, że obecność broni nuklearnej w sensie instalacji, jej osłona, która jest zawsze elementem absolutnie koniecznym, realizowana przez kraje NATOwskie, ogromnie wzmacnia bezpieczeństwo państwa, w którym te instalacje się znajdują” - zaznaczył Duda.
“W związku z powyższym mamy pełną świadomość, że w ramach bronienia nas przed jakąkolwiek agresją - ale nie bronienia w sensie dosłownym, tylko bronienia w sensie odstraszania – potencjalny nasz udział w Nuclear Sharing z całą pewnością wzmocniłby naszą pozycję i nasze bezpieczeństwo, dlatego podejmujemy ten temat” - powiedział prezydent.
Duda podkreślił, że “żadne decyzje w tej materii nie są podjęte”. “Są prowadzone rzeczywiście rozmowy, my wspominamy na ten temat, czasem zdarza się, że nasi partnerzy, czy to ze Stanów Zjednoczonych, czy z zachodu Europy też podejmują ten temat. To jest w aspekcie rozmów, ale my jesteśmy dzisiaj częścią sojuszu północnoatlantyckiego od 25 lat i jesteśmy na te rozmowy otwarci” - dodał.
Prezydent pytany był także o zapowiedzi rzecznika Kremla, że w razie rozmieszczenia w Polsce broni jądrowej, rosyjskie władze wojskowe podejmą niezbędne kroki, by zagwarantować bezpieczeństwo w państwie. “Rosyjskie władze stosują wrogą, agresywną politykę, która od lat polega na łamaniu wszelkich porozumień międzynarodowych, militaryzowaniu okręgu Królewieckiego, gdzie najprawdopodobniej znajdują się instalacje nuklearne i rosyjskie rakiety z głowicami nuklearnymi” - zauważył.
Dodał, że “w ostatnim czasie mamy informacje, że rozlokowywana jest rosyjska broń nuklearna na Białorusi, więc to Rosja tak naprawdę realizuje politykę ekspansji nuklearnej i zbliżania swojej broni nuklearnej do granic sojuszu północnoatlantyckiego”.
Według prezydenta, “jeżeli dojdzie do Nuclear Sharingu, to tak naprawdę będzie to odpowiedź na agresywną politykę i agresywne działania Rosji". "Oczywiście Rosja i rosyjscy politycy znani są z budowania dezinformacji i z polityki dezinformacji, którą stosują, oczerniania innych, udawania, że sami nie podejmują działań” - zaznaczył.
“Natomiast mogę wszystkich zapewnić, że jeżeli ktoś prowadzi działania agresywne, to działania agresywne prowadzi Rosja. To Rosja napadła na Ukrainę, to Rosja od lat militaryzuje obszary w bezpośredniej bliskości granic państw Sojuszu Północnoatlantyckiego, to Rosja przesuwa swoją broń nuklearną w kierunku granic państw sojuszu północnoatlantyckiego, a nie odwrotnie” - dodał Andrzej Duda.
“Nuclear Sharing jako pewna idea i pewien sposób budowania sfery bezpieczeństwa jest realizowany przede wszystkim przez Stany Zjednoczone w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego” - zauważył prezydent. Dodał, że “w ramach Nuclear Sharing była rozlokowywana i jest rozlokowana broń nuklearna, chociażby w krajach europejskich należących do NATO, przynajmniej niektórych”.
W wywiadzie dla „Faktu” prezydent powiedział, że "jeżeli byłaby taka decyzja naszych sojuszników, żeby rozlokować broń nuklearną w ramach Nuclear Sharing także i na naszym terytorium, aby umocnić bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO, to jesteśmy na to gotowi".
Na konferencji w KPRM, Tusk nawiązując do tej wypowiedzi prezydenta powiedział, że czeka na spotkanie z Andrzejem Dudą.
"Czekam z niecierpliwością na spotkanie z panem prezydentem Dudą, bo ta sprawa dotyczy wprost i bardzo jednoznacznie polskiego bezpieczeństwa. I musiałbym dobrze zrozumieć intencje pana prezydenta" - powiedział szef rządu. (PAP)
sma/