Premier Donald Tusk złożył wizytę we Lwowie

2024-12-17 14:01 aktualizacja: 2024-12-18, 06:22
Premier Donald Tusk we Lwowie Fot. PAP/KPRM
Premier Donald Tusk we Lwowie Fot. PAP/KPRM
Premier Donald Tusk spotkał się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim we Lwowie. Wizyta trzymana była w tajemnicy ze względów bezpieczeństwa. "Czeka nas wielka gra o przyszłość Ukrainy, Polski i Europy" - powiedział szef polskiego rządu.

"Dziś Polskę i Ukrainę łączy wspólny interes geopolityczny, ale też takie głębokie poczucie sprawiedliwości - powiedział premier Donald Tusk podczas wspólnej konferencji z prezydentem Ukrainy.

 

"Polska rozumie jak bardzo niesprawiedliwa jest napaść Rosji i jak bardzo sprawiedliwa jest wojna jaką toczą Ukraińcy w obronie swojej ojczyzny" - podkreślił.

Tusk zauważył, że historia Polski i Ukrainy jest skomplikowana i piękna. "Jest pełna wzlotów i upadków, jeśli chodzi o relacje między naszymi narodami" - powiedział premier.

Zwrócił uwagę, że jest to historia dwóch narodów, "które w chwili próby okazały się narodami rozumiejącymi taką chwilę historyczną jaką, jest napaść Rosji (na Ukrainę)".

"Cenimy wszystko to, co Polska zrobiła dla Ukrainy" 

"Cenimy wszystko to, co Polska zrobiła dla Ukrainy" - powiedział Zełenski.

Jak wskazywał, wtorkowe rozmowy były ciepłe i produktywne, a stosunki polsko-ukraińskie są bardzo dobre i stabilne. "Szczegółowo omówiliśmy sytuację na polu walki w Ukrainie. W dyplomacji widzimy jednakowo, że Ukraina potrzebuje sprawiedliwego pokoju" - powiedział.

Podkreślił, iż ważne jest, aby Ukraina i Polska wspierały siebie nawzajem. "Bardzo cieszę się ze współpracy między naszymi ministerstwami kultury. Co do kwestii historycznych między naszymi państwami - są spotkania, jest wspólna praca, która się rozpoczęła, mamy postęp" - powiedział. 

Tusk: nie możemy dać wszystkiego, bo też jesteśmy państwem frontowym 

Premier wyraził wdzięczność ukraińskim bohaterom i weteranom za gotowość obrony Ukrainy, ale też Polski i całej Europy.

"Jestem przekonany, że coraz więcej ludzi na świecie rozumie, że jest to misja każdego cywilizowanego narodu, aby dzisiaj wesprzeć Ukrainę w tym heroicznym boju" - oświadczył.

Jak podkreślił, walka Ukraińców z Rosją jest "częścią wielkiego starcia cywilizacyjnego", a Ukraina zawsze będzie mogła liczyć na Polskę.

"Nie wszystko jesteśmy w stanie dać. Jesteśmy w jakimś sensie też państwem frontowym. Polska coraz częściej staje się obiektem dywersji, sabotażu, działań hybrydowych, skierowanych bezpośrednio przeciwko naszym obywatelom, naszemu państwu" - powiedział Tusk.

Podkreślił też, że polskie zaangażowanie na rzecz Ukrainy to także obrona naszego kraju oraz Europy przed wrogimi działaniami Rosji, które są wymierzone już nie tylko w Ukrainę".

Będzie przyspieszenie rozmów akcesyjnych?

Premier odniósł się do polskiej prezydencji w Unii Europejskiej, która rozpocznie się w styczniu 2025 r.

"Ukraina zawsze mogła liczyć na polskie wsparcie, jeśli chodzi o członkostwo w NATO. Nic się tu nie zmienia. Gdyby to zależało od Polski, nie trwałoby to dłużej niż jeden dzień. Ale możecie liczyć tutaj na naszą dyplomację i nasze działania" - zapewnił Tusk.

Jednocześnie zapowiedział, że Polska będzie robiła "co w naszej mocy", aby perspektywa członkostwa w NATO dla Ukrainy była coraz bardziej realna, choć - jak przyznał - "zdajemy sobie sprawę, że nie jest to łatwa droga". Dodał, że polska prezydencja to także przyspieszenie i urealnienie rozmów akcesyjnych.

"Jesteśmy waszymi przyjaciółmi. Ja się angażowałem w promocję europejskiej drogi Ukrainy od wielu, wielu lat. Więc możecie być pewni, że z całym profesjonalizmem, determinacją i też ze wsparciem innych państw, bo rozmawiam ciągle z liderami innych państw, będziemy pracowali na rzecz urealnienia tego procesu i przyspieszenia tego procesu" - mówił Tusk.

Zdaniem premiera, podczas tej drogi "pojawią się konflikty interesów, czasami trudne standardy do zrealizowania, ale jesteśmy od tego, żeby pomóc i aby ten proces był jak najszybszy i jak najłatwiejszy". 

Tusk: czeka nas wielka gra o przyszłość Ukrainy, Polski i Europy 

Premier stwierdził, że czeka nas wielka gra o przyszłość Ukrainy, Polski i Europy. Podkreślił, że świat zachodni musi uwierzyć w swoją siłę i zdolność do przekonania wszystkich aktorów tej gry, że Ukraina oraz cały świat zasługują na sprawiedliwy pokój.

Ocenił, że jest "wyraźny postęp", jeśli chodzi o tzw. trudne, historyczne kwestie między Polską a Ukrainą. Zaznaczył, że Polacy czekają na decyzje ekshumacyjne, ale też rozumieją, jaka jest sytuacja. "Historia nigdy nie była łatwa, ale na pewno nie może nas podzielić, i na pewno nas nie podzieli" - zadeklarował.

"Czeka nas wielka gra o przyszłość Ukrainy, Polski i Europy" - zauważył Donald Tusk.

Podkreślił, że chce zaapelować "od serca" do wszystkich przywódców świata zachodniego.

"Musimy wszyscy, bez wyjątku, wesprzeć Ukrainę w tej chwili bardziej niż kiedykolwiek wcześniej po to, aby pokój, na który wszyscy czekamy - nikt bardziej nie pragnie pokoju niż Ukraina, my to wiemy; a w UE nikt bardziej nie pragnie pokoju niż Polska, z podobnych względów" - oświadczył.

Premier zaznaczył, że ten pokój będzie możliwy wtedy, gdy będzie sprawiedliwy, a sprawiedliwy będzie wtedy, gdy cały świat zachodni skupi na tym swoje wysiłki.

"Przestańcie spekulować, z jakiejkolwiek stolicy świata, o możliwej przegranej Ukrainy, to nie ma nic wspólnego z faktami" - powiedział.

Tusk zaznaczył, że Ukraina "wbrew niektórym czarnowidzom" broni się skutecznie przed napaścią rosyjską. "Teraz jest czas, by cały Zachód uwierzył we własną siłę i taką zdolność do przekonania wszystkich aktorów tej wielkiej gry, że Ukraina i cały świat zasługują na sprawiedliwy pokój, poszanowanie terytorium i granic" - dodał. (PAP)

wni/ del/ reb/ ann/ sno/ jjk/ itm/ ero/ par/ sno/ sdd/ mar/