Premier Japonii rozwiązał parlament. Wybory jeszcze w październiku

2024-10-09 11:25 aktualizacja: 2024-10-09, 13:11
Premier Japonii Shigeru Ishiba. Fot. EPA/FRANCK ROBICHON
Premier Japonii Shigeru Ishiba. Fot. EPA/FRANCK ROBICHON
Premier Japonii Shigeru Ishiba rozwiązał w środę Izbę Reprezentantów, niższą izbę parlamentu. Przedterminowe wybory odbędą się 27 października. Agencja Kyodo zwraca uwagę, że nowy szef rządu oparł się krytyce partii opozycyjnych, które zarzuciły mu próbę wykorzystania pierwszych tygodni u władzy do zdobycia większości.

Rozwiązanie Izby Reprezentantów nastąpiło w ostatnim dniu krótkiej nadzwyczajnej sesji parlamentu i niespełna tydzień po zaprzysiężeniu nowego rządu Ishiby. Oficjalna kampania wyborcza rozpocznie się 15 października.

"Zdecydowałem się rozwiązać izbę, aby uzyskać bezpośredni osąd opinii publicznej, ponieważ bardzo ważne jest, abyśmy nadal kierowali rządem, aby chronić Japonię i jej mieszkańców" - powiedział Ishiba, od końca września szef rządzącej Partii Liberalno-Demokratycznej (LDP), podczas środowej debaty parlamentarnej z liderami opozycji.

"Przedwcześnie rozwiązujesz izbę" - zareagował Yoshihiko Noda, były premier, który obecnie stoi na czele głównej opozycyjnej Japońskiej Partii Konstytucyjno-Demokratycznej, zarzucając Ishibie, że myśli, iż LDP "może zapewnić sobie zwycięstwo w okresie miodowego miesiąca", kiedy nowi przywódcy zwykle cieszą się początkowym wzrostem poparcia społecznego.

Noda zwrócił uwagę, że wcześniejszymi wyborami LDP chce odwrócić uwagę społeczeństwa od skandali finansowych, które doprowadziły do rezygnacji poprzedniego premiera Fumio Kishidy.

Ishiba zapowiedział wcześniej, że nie udzieli poparcia co najmniej 12 posłom, którzy nie ujawnili prawidłowo funduszy zebranych w ramach działalności politycznej.

Jak wykazał sondaż Nikkei-TV Tokyo, przeprowadzony w ciągu pierwszych dwóch dni października, wskaźnik poparcia dla gabinetu Ishiby wyniósł 51 proc., co jest najniższym wynikiem po inauguracji wśród rządów utworzonych po 2002 r., kiedy wprowadzono obecną metodę badania. Wskaźnik dezaprobaty dla jego gabinetu wyniósł z kolei 37 proc., przy czym w obszarze metropolitalnym Tokio aż 48 proc. - podał portal Nikkei Asia.

W zakończonej kadencji parlamentu LDP miała 256 mandatów, czyli ponad połowę w Izbie Reprezentantów.

W wyborach powszechnych do niższej izby 289 mandatów jest do zdobycia w okręgach jednomandatowych, a 176 w systemie proporcjonalnym. Kadencja trwa cztery lata, chyba że premier rozwiąże parlament wcześniej. Szef rządu nie może jednak rozwiązać Izby Radców. LDP ma obecnie w tej izbie większość za sprawą koalicji z partią Komeito.

Krzysztof Pawliszak

grg/

TEMATY: