W niedzielę na Facebooku premier opublikował wpis, w którym nawiązał do rocznicy wkroczenia wojsk sowieckich do polskich we wrześniu 1939 roku. "17 września 1939 roku – wraz z atakiem Rosji Sowieckiej – Polska znalazła się w żelaznym uścisku dwóch barbarzyńskich systemów" - napisał.
"Na nieludzką ziemię na wschodzie wywiezionych zostało prawie półtora miliona ludzi. Setki tysięcy z nich zmarły z wycieńczenia, głodu i chorób lub zostało zamordowanych strzałem w tył głowy. Preludium tego ludobójstwa, był rozkaz Jeżowa (w gruncie rzeczy Stalina) z 1937 roku o wymordowaniu 110 tys. Polaków znajdujących się na terytorium Związku Radzieckiego. Późniejszy Katyń, Charków, Miednoje, Kijów, Bykownia, Piatichatki pod Charkowem i wiele innych miejsc znaczyły krwawy szlak zbrodni sowieckich" - przypomniał premier.
Morawiecki zaznaczył, że "rosyjska okupacja Polski nie zakończyła się po II wojnie światowej, ale trwała przez kolejne 45 lat". "Nieustanny drenaż naszego kraju, rabunek i gwałty były okrutnym dopełnieniem zbrodni sowieckiej. Niestety jednak żaden wcześniejszy rząd Polski nie rozpoczął dokumentowania i analizowania tych wszystkich strat wojennych poniesionych ze strony polskiej. Dopiero my przygotowujemy taki raport" - oświadczył.
"Dzisiejsza Rosja wciąż jest państwem totalitarnym, imperialnym, kolonialnym i dominującym. Jest imperium zła. W tym kontekście jeszcze bardziej szokujące są decyzje rządu Platformy Obywatelskiej, prowadzące do osłabienia siły Polski wobec Rosji. Donald Tusk prowadził przecież politykę resetu z Rosją – likwidował jednostki wojskowe, zaproponował strategię obrony Polski na linii Wisły. W 2009 roku podpisał z Rosją umowę dotyczącą Zalewu Wiślanego, która tworzyła z niego ślepy zaułek. W pełni uzależniał nas surowcowo od Rosji – chciał podpisać umowę z Gazpromem do 2037 roku. Doprowadził także do rezygnacji USA z tarczy antyrakietowej" - napisał również premier.
Ocenił, że tak, "jak wtedy istniał pakt Ribbentrop-Mołotow, współcześnie de facto istniał gazowy i surowcowy pakt Merkel-Putin – który miał doprowadzić do uzależnienia znacznej części Europy od rosyjskich surowców i podporządkowania się polityce niemieckiej".
"Głównym wykonawcą tego paktu – tutaj w Polsce, a później w Brukseli – był Donald Tusk. To dlatego przyjmował najwyższe niemieckie ordery i dostawał największe europejskie apanaże, że służył tamtym interesom. My musimy i chcemy służyć interesom Rzeczypospolitej. To jest dzisiaj racja stanu Polski – silnej, dumnej i na zawsze niepodległej" - czytamy we wpisie Morawieckiego.(PAP)
kgr/