„Nie możemy być szantażowani finansowo w tych kwestiach, ponieważ są one ważniejsze niż pieniądze” – stwierdził szef rządu. Dodał, że to właśnie one są prawdziwą przyczyną zamrożenia środków, a węgierskiemu systemowi sądownictwa i zamówień publicznych nie można niczego zarzucić.
W środę szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała w Parlamencie Europejskim, że ok. 20 mld euro unijnych funduszy dla Węgier pozostaje zamrożonych z powodu m.in. obaw dotyczących praw LGBTIQ, wolności akademickiej i prawa do azylu w tym kraju.
Wcześniej w połowie grudnia Komisja Europejska odblokowała Węgrom 10,2 mld euro zamrożonych funduszy z polityki spójności. Według KE Budapeszt spełnił warunki dotyczące niezależności sądownictwa.
Nie ma takich pieniędzy, za które Węgry zgodziłyby się wpuścić do kraju migrantów oraz oddać edukację w ręce osób LGBTQ – powiedział w piątek Orban.
Jak dodał, Węgry były w stanie rozwiązać dwa kryzysy gospodarcze, związane z pandemią Covid-19 i najwyższą w UE inflacją, bez pomocy Brukseli.
„Naród węgierski udowodnił w 2023 roku, że nasza gospodarka jest odporna na kryzys nawet bez funduszy unijnych i że może przezwyciężyć najtrudniejsze okresy” – ocenił premier.
Na początku zeszłego roku inflacja na Węgrzech przekroczyła 25 proc. i przez kilka miesięcy utrzymywała się na najwyższym poziomie w całej Unii Europejskiej. W grudniu wskaźnik spadł do 5,5 proc. Inflacja średnioroczna wyniosła 17,6 proc. – podał węgierski Główny Urząd Statystyczny.
W latach 2021-2027 w ramach funduszy spójności dla Węgier przewidziano 22 mld euro. Ponadto wartość węgierskiego Krajowego Planu Odbudowy wynosi 10,4 mld euro, w tym 6,5 mld w dotacjach oraz 3,9 mld w pożyczkach.
Z Budapesztu Marcin Furdyna (PAP)
kh/