Premiera filmu "Putin's Playground" odbędzie się na Krakowskim Festiwalu Filmowym

2024-05-27 11:49 aktualizacja: 2024-05-27, 18:30
Konrad Szołajski (2012 rok), fot. PAP/Afa Pixx/Zenon Żyburtowicz
Konrad Szołajski (2012 rok), fot. PAP/Afa Pixx/Zenon Żyburtowicz
Ten film pełni rolę wykraczającą poza standard polskiego dokumentu – powiedział PAP Konrad Szołajski, reżyser filmu "Putin's Playground”. "Chcę, żeby zadziałał jak dzwonek alarmowy, zwrócił uwagę na niebezpieczeństwo, które nie wszyscy dostrzegają, a wielu lekceważy” – dodał.

Film dokumentalny "Putin's Playground" to koprodukcja norwesko-czesko-bułgarsko-łotewsko-niemiecko-polska. Prace nad nią zaczęły się w 2019 r. od analizy tzw. "Afery taśmowej" (nielegalne nagrania spotkań polityków PO w restauracji Sowa i Przyjaciele) z 2014 r. Reżyserem jest Konrad Szołajski, który nie tylko pojawia się za kamerą, ale i po raz pierwszy przed nią. W filmowym śledztwie partneruje mu producentka Małgorzata Prociak.

O początkach powstawania filmu Konrad Szołajski powiedział, że "mój kolega Filip Remunda - czeski producent i reżyser - powiedział, że w tym czasie, kiedy w Polsce była afera podsłuchowa, u nich działali sabotażyści rosyjscy, wysadzający składy amunicji. Wyszło z czasem na jaw, że ci sami agenci Putina byli zamieszani w wiele takich akcji w kilku krajach: w Czechach, w Anglii, Bułgarii, Czarnogórze. Filip zapytał, czy bym tego nie uwzględnił, że to są operacje równoległe".

"W tej operacji medialnej jedną z najostrzej atakowanych osób był minister Sikorski, zapewne dlatego że wspierał Ukrainę jako polski Minister Spraw Zagranicznych i wysłannik Unii Europejskiej. Nie bez przyczyny znalazł się na pierwszym miejscu kremlowskiej listy osób do skompromitowania. Amunicja z wysadzonych magazynów w Czechach miała jechać na Ukrainę, do obrony w Donbasie. To był właśnie wspólny mianownik obu tych operacji: Ukraina – kraj atakowany przez Rosję – miał zostać odcięty od pomocy z Zachodu" – tłumaczył reżyser.

"Nasze śledztwo wskazywało na to, że trzeba pojechać do Bułgarii, ponieważ tam było dziesięć razy więcej tego typu zdarzeń. To się zaczęło powiększać jak tocząca się kula śniegowa" – dodał.

Telewizja ARTE zaproponowała rozszerzenie wątku o kontekst nie tylko polsko-czeski, ale o pokazanie systemu działań Putina w większej części Europy. "Popatrzyłem na mapę i zauważyłem, że dużo jest takich incydentów w pasie wokół Federacji Rosyjskiej, w krajach, które kiedyś należały do obozu radzieckiego. Tak doszło do tego, że rozszerzyliśmy spektrum obserwacji - od afery podsłuchowej w Polsce do całego systemu rosyjskich działań hybrydowych w Europie Środkowo-Wschodniej" – powiedział Szołajski.

"Putin's Playground" podejmuje temat wojny hybrydowej w środkowo-wschodniej części Europy. Para dokumentalistów - Konrad Szołajski oraz Małgorzata Prociak - szukają odpowiedzi na pytanie o stopień zagrożenia Europy Środkowo-Wschodniej. Wyruszają w podróż do krajów należących niegdyś do Bloku wschodniego, jak się okazuje, obecnie nadal leżących w rosyjskiej strefie wpływów. Rozmawiają z dziennikarzami, politykami, liderami skrajnych ugrupowań oraz mieszkańcami obszarów leżących w pobliżu wysadzonych składów amunicji. Przedstawiają ich punkt widzenia na prowadzoną od lat politykę Władimira Putina.

"W "Putin's Playground" staram się raczej nie stawiać tez, a zadawać pytania, np. czy rzeczywiście nam coś grozi i w jakim stopniu. Kiedy ruszałem na tę wyprawę nie do końca zdawałem sobie sprawę z tego, co zobaczę i jakie będą efekty" – zaznaczył.

"Wiedziałem tylko, że chcę zbadać na ile realnie istnieje wojna hybrydowa, jak się przejawia i kto ją realizuje. To było nasze pytanie "kierunkowe". W filmie występują m.in. była prezydent Łotwy Vaira Vike-Freiberga, były prezydent Bułgarii Rosen Plewneliew, były wicepremier Mołdawii Vladislav Kulminski oraz minister obrony Bułgarii Todor Tagarew, którzy tłumaczą w jaki sposób rosyjska wojna hybrydowa działa na ich terenie. Na ekranie pojawiają się także ludzie, którzy świadomie bądź nie, realizują politykę Kremla" – dodał.

Reżyser wskazał, że zdecydował się na film dokumentalny, ponieważ w jego ocenie "w tym momencie film dokumentalny jest wyjątkowo dobrym wehikułem do pokazania stosunkowo dużej liczbie odbiorców na czym polega zagrożenie". "Film dokumentalny ma wielką siłę, bo obraz jest z natury prawdziwy, mniej niż tekst podatny jest na manipulację. Trudno jest z obrazem polemizować, bo po prostu widać, jak jest" – dodał.

Światowa premiera "Putin's Playground" odbędzie się na 64. konkursie Krakowskiego Festiwalu Filmowego 27 maja o 19.00 w kinie Akademii Sztuk Pięknych przy placu Jana Matejki 13 w Krakowie. Film ma się pojawić także na Odesa International Film Festival, który ma się odbyć w lipcu w Kijowie.

Konrad Szołajski ukończył reżyserię filmową w Szkole Filmowej im. Krzysztofa Kieślowskiego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Studiował także w National Film and Television School w Anglii, a po powrocie do kraju realizował utwory fabularne. Debiut kinowy jego filmu "Człowiek z…" odbył się w 1993 r. W 2005 roku założył ZK Studio, produkujące filmy dokumentalne. Po 2015 roku realizował filmy o sytuacji politycznej czasów władzy Prawa i Sprawiedliwości, współpracując ze stacjami TV w Skandynawii, Francji i Niemczech - "Dobra zmiana", "Make Poland Great Again", "Polki żądają prawa do aborcji". Napisał także kilka powieści m.in. "Człowiek z krwi i kości", "Wisłocka", "Zlecenie: walka z szatanem". Realizował autorskie słuchowiska w teatrze Polskiego Radia, prowadził w Resecie Obywatelskim kanał "Na Wspak", a także pisał teksty publicystyczne dotyczące kultury i polityki. (PAP)

Autorka: Zuzanna Piwek

nl/