Trybunał Konstytucyjny w czwartek rozpatrywał skargę konstytucyjną na przepisy ustawy o Trybunale Stanu w odniesieniu do procedury postawienia przed TS prezesa Narodowego Banku Polskiego. TK obradujący w składzie pięciu sędziów – rozprawie przewodniczyła prezes Trybunału Julia Przyłębska, sprawozdawcą była sędzia Krystyna Pawłowicz, a w składzie byli sędziowie Bartłomiej Sochański, Bogdan Święczkowski i Rafał Wojciechowski – uznał skargę za zasadną.
Trybunał orzekł, że niezgodne z konstytucją jest, że przegłosowanie przez Sejm wniosku o postawienie przed Trybunałem Stanu prezesa NBP oznacza automatyczne zawieszenie go w czynnościach służbowych. TK uznał także, że niezgodny z konstytucją jest zapis, że do postawienia prezesa banku centralnego przed TS wystarczy bezwzględna większość głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Poza tym TK stwierdził, że niezgodne z konstytucją są przepisy ustawy o TS, na mocy których w gronie osób, do których stosuje się kwalifikowaną większość – 3/5 ustawowej liczby posłów przy głosowaniu nad wnioskiem o postawienie przed trybunałem - nie ma prezesa NBP. TK zażądał zmian w ustawie.
„Zasada powszechnego obwiązywania każdego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego skutkuje zakazem stosowania normy prawnej, uznanej za niezgodną z konstytucją, nawet jeśli wyrok nie stanowi o pełnej derogacji” – powiedziała sędzia Krystyna Pawłowicz podczas przedstawiania ustnego uzasadnienia wyroku. „Sejm jest zobowiązany do wstrzymania się z rozpoczęciem każdorazowej procedury dotyczącej postawienia prezesa NBP do czasu wykonania niniejszego wyroku w drodze ustawy” – dodała.
W uzasadnieniu ustnym sędzia Krystyna Pawłowicz wskazała, że zapisy ustawy o TS są sprzeczne z normami konstytucyjnymi, stanowiącymi o niezależności NBP oraz jego organów, w tym prezesa NBP.
„Wykładnia systemowa uniemożliwia postawienie przed TS prezesa NBP oraz zawieszenia go w czynnościach większością niższą niż 3/5 ustawowej liczby posłów” – powiedziała Pawłowicz.
Przypomniała, że taka większość jest konieczna przy wniosku o postawienie przez Trybunałem członków rządu.
Zdania odrębne do orzeczenia TK złożyli sędziowie Bartłomiej Sochański i Rafał Wojciechowski.
O zbadanie konstytucyjności niektórych przepisów ustawy o TS wniosła w końcu listopada br. do Trybunału Konstytucyjnego grupa posłów reprezentowana przez Krzysztofa Szczuckiego (PiS). Wnioskodawcy chcieli zbadania zgodności z konstytucją przepisu stanowiącego, że "uchwała Sejmu o pociągnięciu do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu powoduje zawieszenie w czynnościach osoby, której dotyczy". Ich zdaniem przepis - w zakresie, w jakim odnosi się do prezesa NBP – jest niezgodny z konstytucją oraz z traktatem o UE i protokołem nr 4 do Traktatu o Unii Europejskiej w sprawie Statutu Europejskiego Systemu Banków Centralnych i Europejskiego Banku Centralnego.
Wnioskodawcy chcieli także zbadania konstytucyjności art. 13 ust. 1a ustawy o Trybunale Stanu w zakresie, w jakim nie przewiduje większości kwalifikowanej w odniesieniu do postawienia w stan oskarżenia prezesa NBP. Według tego przepisu uchwałę o pociągnięciu do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu m.in. prezesa NBP Sejm podejmuje bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Na 18 stycznia br. na wokandzie TK wyznaczono rozprawę dotyczącą tej samej kwestii - tym razem z wniosku grupy senatorów reprezentowanej przez Marka Pęka (PiS). Wniosek ten wpłynął do TK 11 grudnia br. Do tej sprawy wyznaczono także skład pięciorga sędziów TK - analogiczny jak w przypadku wniosku grupy posłów. Grupa senatorów zakwestionowała w swoim wniosku przepis ustawy o TS nieprzewidujący większości kwalifikowanej w odniesieniu do postawienia w stan oskarżenia prezesa NBP. (PAP)
autor: Marek Siudaj
mar/