Prezes ZPP: potrzebujemy ogólnokrajowej debaty nt. imigracji

2024-08-06 09:59 aktualizacja: 2024-08-06, 18:48
W Polsce brakuje rąk do pracy, jeśli nie będzie imigrantów to przestaniemy się rozwijać i gonić Zachód. Potrzeba ogólnokrajowej debaty o imigracji i o tym, w jakim kraju chcemy żyć - powiedział we wtorek w Studiu PAP Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

W Polsce od 1989 roku nigdy nie było tylu osób pracujących, zgodnie z danymi GUS w pierwszym kwartale 2024 r. liczba osób aktywnych zawodowo w wieku 15-89 lat wyniosła 17 mln 754 tys., z tego 17 mln 194 tys. stanowili pracujący, natomiast 559 tys. – bezrobotni. W czerwcu stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła 4,9 proc.

Kaźmierczak we wtorek w Studiu PAP pytany był o perspektywy przedsiębiorców dotyczące rąk do pracy. Ocenił, że są one "dość słabe", nic nie zapowiada, by bezrobocie miało wzrosnąć - Polska ma bardzo dobrą sytuację gospodarczą za wyjątkiem wskaźnika poziomu inwestycji krajowych. "To nasza jedyna zła dana ekonomiczna" - dodał.

"Nigdy w historii nie byliśmy tak bogaci jak teraz (...). Tak dobrze nigdy nie było i nie zapowiada się, by przez najbliższe lata coś w tym zakresie miało się zmienić" - powiedział.

Prezes ZPP zaznaczył, że brak rąk do pracy jest głównym problemem przedsiębiorców, niezależnie od wielkości biznesu a wyzwaniem dla rządzących są dwie kwestie. To demografia, gdzie politycy powinni się zastanowić w jaki sposób zachęcić Polki do posiadania drugiego dziecka, a druga to kwestia imigracji. "Główne siły polityczne boją się o tym rozmawiać" - stwierdził rozmówca PAP.

"Proste rezerwy bliskich kulturowo emigrantów z Białorusi czy Ukrainy są już na wyczerpaniu. (...) To jest kwestia decyzji politycznej i ogólnonarodowej debaty o tym, w jakim kraju chcemy żyć. Jeśli nie będzie w Polsce imigrantów, przestaniemy się rozwijać, przestaniemy gonić Zachód, bo nie będzie rąk do pracy" - ocenił.

Kaźmierczak powiedział, że w sytuacji, gdy w Polsce płace stanowią 80 proc. średniej europejskiej, możemy "mieć tylu imigrantów ile zechcemy". W jego ocenie jest to "wyłącznie decyzja polityczna".

"Trzeba zdobyć się na odwagę i wywołać ogólnokrajową debatę o tym, czego Polacy chcą (...), potrzebujemy otwartej debaty, ale główne siły polityczne boją się o tym rozmawiać" - powiedział.

Rozmawiał Adrian Kowarzyk (PAP)

pp/