Ukraińska para prezydencka uczestniczyła w modlitwie ku pamięci ofiar Wielkiego Głodu w Soborze Zaśnięcia Matki Bożej w kijowskiej Ławrzy Peczerskiej. Towarzyszyli im dostojnicy kościelni różnych wyznań, żołnierze i kapelani wojskowi, przedstawiciele rządu i parlamentu - relacjonuje biuro Zełenskiego.
"Olena i ja braliśmy udział w upamiętnianiu ofiar ludobójstwa Wielkiego Głodu. Dziś modlitwy, pragnienie sprawiedliwości i ogień, który symbolizuje naszą pamięć narodową, zjednoczą naród ukraiński. Ukraina nigdy nie zapomni milionów naszych rodaków, którzy zmarli z głodu" - napisał na platformie X prezydent.
Po modlitwie para prezydencka wraz z zagranicznymi przywódcami i przedstawicielami korpusu dyplomatycznego udała się do Muzeum Wielkiego Głodu, gdzie złożono wieńce i zapalono znicze.
Ukraińcy określają Wielki Głód mianem Hołodomoru. W czasach komunizmu Ukrainę dotknęły trzy fale głodu: na początku lat 20., potem w latach 30. i w latach 1946-1947. Najtragiczniejszy w skutkach był Wielki Głód z lat 1932-1933, w którego najgorszym okresie umierało dziennie do 25 tys. ludzi. Szacuje się, że w czasie Wielkiego Głodu na Ukrainie zmarło co najmniej 3,5 mln ludzi.
Olena @ZelenskaUA and I joined the commemoration of the Holodomor genocide.
— Volodymyr Zelenskyy / Володимир Зеленський (@ZelenskyyUa) November 25, 2023
Today, the Ukrainian people are united in their prayers, desire for justice, and the flame of our national memory.
Ukraine will never forget the millions of our people who were killed by starvation. pic.twitter.com/YlOYJvGmzS
Wielki Głód nastąpił w jednym z najżyźniejszych krajów Europy w czasie pokoju, gdy ZSRR eksportował ogromne ilości zboża. Na Ukrainie zboże, a następnie cała żywność była konfiskowana przez władze.
Polska uznała Wielki Głód na Ukrainie za ludobójstwo w 2006 roku.
Dzień Pamięci Ofiar Wielkiego Głodu obchodzony jest na Ukrainie co roku w ostatnią sobotę listopada.
Prezydent Łotwy i premier Litwy spędzili w nocy 6 godzin w schronie w Kijowie
Prezydent Łotwy Edgars Rinkeviczs i premier Litwy Ingrida Szimonyte spędzili w nocy z piątku na sobotę 6 godzin w schronie przeciwbombowym z powodu ataku rosyjskich dronów na Kijów. Przywódcy wezwali w sobotę państwa partnerskie do zapewnienia Ukrainie większej ilości środków obrony powietrznej - poinformował Interfax Ukraina.
„Dzisiaj w nocy, a właściwie wczesnym rankiem, byliśmy świadkami największego ataku Rosjan z użyciem dronów na stolicę Ukrainy – Kijów. Spędziłem sześć godzin w schronie. I właśnie wtedy , obok mnie była premier Litwy. Planowane oficjalne spotkanie dwustronne nie odbyło się (ze względu na atak dronów), ale mimo to się spotkaliśmy” – powiedział Rinkeviczs na konferencji prasowej po szczycie „Zboże z Ukrainy” w Kijowie w sobotę.
Jak stwierdził, „atak na Kijów został odparty, ponieważ ukraińska obrona powietrzna wykonuje swoją pracę”.
„Ale jedno przesłanie jest całkowicie jasne. Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby zapewnić Ukrainie dużo sprzętu przeciwlotniczego, dużo amunicji i sprzętu wojskowego. Ma to nie tylko pomóc Ukrainie na polu bitwy, ale także chronić ludność cywilną” - powiedział łotewski przywódca.
W nocy z piątku na sobotę Rosja wystrzeliła nad Ukrainę 75 dronów, z czego większość na Kijów. Siły powietrzne Ukrainy zniszczyły 74 z nich. Ukraińskie władze i media podkreślały, że sobotnie naloty były rekordowe pod względem liczby dronów wykorzystanych podczas ataku powietrznego sił agresora.(PAP)
kgr/