Prezydent Duda: obecność amerykańskich wojsk umacnia bardzo silnie nasze bezpieczeństwo

2024-05-18 11:39 aktualizacja: 2024-05-18, 18:34
Prezydent Polski Andrzej Duda. Fot. PAP/Piotr Nowak
Prezydent Polski Andrzej Duda. Fot. PAP/Piotr Nowak
Obecność amerykańskich wojsk umacnia bardzo silnie nasze bezpieczeństwo - powiedział w sobotę w Rzymie prezydent Andrzej Duda. Dodał, że Polska podejmuje ogromny wysiłek modernizacji armii, wydając na obronność ponad 4 proc. PKB.

Prezydent Andrzej Duda bierze udział w obchodach 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino. Szef państwa odwiedzi też grób papieża Jana Pawła II w przypadającą 18 maja 104. rocznicę jego urodzin.

Nowa baza amerykańskich wojsk specjalnych na krakowskich Balicach otrzymała nazwę Camp Miron na cześć polskiego żołnierza Mirosława "Mirona" Łuckiego, który zginął w Afganistanie – przekazało w piątek MON. Prezydent Duda został o to zapytany w sobotę w Rzymie.

"Jest to duża satysfakcja. Są to tematy, o których rozmawiam ze stroną amerykańską od samego początku swojej prezydentury" - powiedział prezydent Duda.

Podkreślił, że "Amerykanie są gospodarzami natowskiej obecności w Polsce". Przypomniał, że rozmawiał o zwiększeniu obecności amerykańskich żołnierzy w Polsce już za czasów prezydentury Donalda Trumpa.

"Ta obecność cały czas się zwiększała" - powiedział Duda. Dodał, że gdy Rosja zaatakowała Ukrainę zapadła decyzja prezydenta Joe Bidena o wysłaniu do Polski kolejnych tysięcy amerykańskich żołnierzy z wojsk specjalnych, aby objąć "straż" nad bezpieczeństwem w południowo-wschodniej Polsce. "Jestem za tę decyzję bardzo wdzięczny" - powiedział prezydent.

"Decyzje dotyczące stałej bazy wojsk specjalnych, gdzie żołnierze są obecni na zasadzie rotacyjnej, powodują, że będzie to najdalej wysunięty na wschód punkt, jeżeli chodzi o amerykańskie wojska specjalne. Rozmawialiśmy na te tematy 12 marca, gdy mieliśmy spotkanie w Białym Domu. (...) Cieszy mnie to, że amerykańska obecność w Polsce się zwiększa na różne sposoby, jeżeli chodzi o armię amerykańską" - podsumował prezydent.

Podkreślił, że Polska realizuje bardzo ważne zadanie modernizacji armii, wydając na ten cel ponad 4 procent PKB.

"Dopóki Polska armia nie będzie w pełni wyposażona - i w amerykański i w koreański sprzęt, który w tej chwili kupujemy - obecność amerykańskich wojsk umacnia bardzo silnie nasze bezpieczeństwo" - powiedział Duda.

W Camp Miron będzie rotacyjnie stacjonować 150-200 amerykańskich żołnierzy. Na razie w Camp Miron ustawiono kontenery mieszkalne, z czasem mają zostać zastąpione stałymi budynkami. (PAP)

Prezydent o CPK

Jak poinformował, premier Donald Tusk przekazał mu, że rząd chce kontynuować inwestycję z korektami w planowanej sieci kolejowej.

Prezydent podkreślił, że CPK ma znaczenie nie tylko ze względu na rozwój transportu lotniczego i dodatkowej komunikacji drogowej i kolejowej, ale przede wszystkim dla bezpieczeństwa Polski.

"To będzie jedyne lotnisko w Polsce, które będzie w stanie, w tak szybkim tempie przyjąć tak poważne siły sojusznicze największymi samolotami, które będą dostarczane do Polski, gdyby zaszła taka potrzeba. To lotnisko z punktu widzenia amerykańskich ekspertów od spraw bezpieczeństwa, generałów, ale także z innych państw NATO, z którymi rozmawiałem jest po prostu absolutnie kluczowe, jeśli chodzi o zapewnienie nam bezpieczeństwa" – tłumaczył.

Duda zadeklarował, że w tej sprawie będzie trzymał rękę na pulsie i nie odpuści tego tematu.

Prezydent przyznał, że otrzymuje niepokojące informacje dotyczące m.in. unieważniania przetargów dot. modernizacji portów w Gdyni i Gdańsku, w tym głębokowodnych podejść do terminali.

"Trzeba się temu dobrze przyglądać, bo to również były działania zaplanowane przez poprzedni rząd w ramach działań rozwojowych w Polsce. Pamiętajmy, że to także jest budowa tzw. czwartego portu RP w Elblągu, która musi być realizowana. Tam również są potrzebne pilne prace, jak budowa toru wodnego i sama modernizacja. To jest dziś absolutnie w żywotnym polskim interesie rozwojowym, nie tylko tej części RP, ale całej Polski" – przekonywał.

Duda: każda decyzja ułaskawieniowa zapada po kompleksowym rozważeniu sprawy

Każda decyzja ułaskawieniowa jest podejmowana po kompleksowym rozważeniu sprawy - zapewnił w prezydent Andrzej Duda, odnosząc się do sprawy ułaskawienia przez niego kobiety skazanej na trzy lata więzienia za ugodzenie nożem.

"Jeżeli chodzi o decyzje ułaskawieniowe, każda jest podejmowana po kompleksowym rozważeniu sprawy. Ta sprawa po analizie bardzo szczegółowej - i sytuacji osobistej i tamtego tragicznego zdarzenia, kiedy doszło do popełnienia tego przestępstwa i później procesu, jak również i przebiegu całej sytuacji prawnokarnej i penitencjarnej - skłoniły mnie do tego, żeby tego ułaskawienia tej pani udzielić" - odpowiedział Duda.

Prezydent dodał, że decyzję o ułaskawieniu w tej sprawie podjął również ze względu na sytuację rodzinną kobiety, w tym ze względu na jej dzieci.

"Ze względu na cały szereg czynników, które tutaj miały miejsce, jak i charakter tego czynu. To był czyn specyficzny, to była obrona przez nią miru domowego, to była obrona jej rodziny" - dodał.

O decyzji prezydenta poinformował w czwartek TVN24. Ułaskawiona przez Andrzeja Dudę pani Angelika jest samotną matką dwójki dzieci z autyzmem, synów w wieku sześciu i ośmiu lat. Ma także córkę, która ma dwa lata i kilkumiesięcznego synka. Jak sama zaznaczyła, gdyby musiała odbyć pełny wymiar kary, to jej dzieci zostałaby umieszczone w domu dziecka na cały czas jej trwania.

Kobieta jeszcze w grudniu zwróciła się do Andrzeja Dudy z prośbą o ułaskawienie. Wcześniej, przed decyzją prezydenta, Sąd Okręgowy we Wrocławiu pozytywnie zaopiniował prośbę o ułaskawienie. Sąd apelacyjny przychylił się do prośby i wydał pozytywną opinię w stosunku do skazanej, uwzględniając jej aktualną sytuację rodzinną, zdrowotną, a także jej postawę. (PAP)

autor: Tomasz Więcławski, Ola Rembelińska

pp/