Tłumacząc swą decyzję o rozwiązaniu parlamentu Macron przypomniał także, że obóz prezydencki nie mógł "zbudować trwałej koalicji" w niższej izbie parlamentu, Zgromadzeniu Narodowym. (PAP)
Macron wzywa do jednoczenia sił umiarkowanych przeciw skrajnej lewicy i prawicy
Macron wezwał w środę do połączenia sił umiarkowanych z różnych stron sceny politycznej w obliczu ofensywy skrajnej lewicy i skrajnej prawicy. Skrytykował "nienaturalne" sojusze powstające z lewej i prawej strony sceny politycznej, które "nie są większością" pozwalającą rządzić.
Prezydent Francji prezentował swój obóz polityczny jako trzecią drogę pomiędzy sojuszami na lewicy i prawicy; przekonywał, że "blok centrowy - postępowy i republikański" ma jasną wizję kraju i Europy.
"Jesteśmy gotowi włączyć idee socjaldemokratów", przedstawicieli "prawicy gaullistowskiej" i ekologów" - zadeklarował prezydent, apelując do sił politycznych, które nie podzielają "gorączki ekstremistycznej".
Macron powtórzył, że nie poda się do dymisji, jeśli jego obóz polityczny przegra przedterminowe wybory prezydenckie 30 czerwca, w których - według sondaży - może wygrać skrajna prawica.
Na konferencji prasowej Macron określił takie doniesienia jako "pogłoski" i "niedorzeczność". Zaznaczył, że dwukrotnie został wybrany w wyborach prezydenckich, w tym w 2022 roku, na pięcioletnią kadencję. (PAP)
sma/