Prezydent Duda wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą przybył do Wilna. Jak mówił przed wylotem z Warszawy w rozmowie z dziennikarzami szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Mieszko Pawlak, rocznica wybuchu Powstania Styczniowego to kolejna z historycznych rocznic, które obchodzone są obecnie wspólnie przez narody dawnej Rzeczpospolitej. W tegorocznych obchodach, jak mówił Pawlak, oprócz przywódców z Polski i Litwy weźmie udział także Swiatłana Cichanouska – liderka białoruskiej opozycji demokratycznej – a także przedstawiciele Ukrainy.
Pawlak podkreślił, że przed rokiem obchody rocznicy wybuchu Powstania odbyły się w Warszawie, również z udziałem litewskiego prezydenta.
„Poza tymi uroczystościami będzie również oczywiście czas na spotkania bilateralne, spotkanie par prezydenckich , a także wspólny lunch i wiele innych rozmów” – wskazał szef BPM.
Jak mówił, tematami rozmów będą m.in. kwestie inicjatywy Trójmorza, kwestie wspólnego bezpieczeństwa i tegorocznego szczytu NATO w Waszyngtonie, sytuacja na Ukrainie oraz kwestia przyszłego akcesu Ukrainy do Unii Europejskiej i NATO.
„Myślę, że to spotkanie jest kolejnym dowodem na to, jak bliskie relacje wiążą prezydenta Dudę i prezydenta Nausedę” – zaznaczył Pawlak, dodając, że obecnie relacje łączące oba państwa są najlepsze od czasu rozpadu bloku wschodniego i powstania niepodległej Litwy.
Po porannym spotkaniu z prezydentem Nausedą w niedzielę prezydent Duda weźmie udział w mszy w wileńskiej archikatedrze, a następnie uda się na cmentarz na wileńskiej Rossie, gdzie odbędzie się ceremonia upamiętniająca wybuchu Powstania. W planach jest także złożenie kwiatów przy Mauzoleum Matki i Serca Syna, gdzie pochowana jest matka Józefa Piłsudskiego Maria z Billewiczów Piłsudska oraz urna z sercem samego Piłsudskiego.
Powstanie Styczniowe rozpoczęło się 22 stycznia 1863 r. Powstańcy zaatakowali rosyjskie garnizony w Królestwie Polskim. W ciągu trwających ponad 1,5 roku działań zbrojnych doszło do ponad tysiąca mniejszych lub większych potyczek, a w walkach wzięło w sumie udział co najmniej 150 tys. powstańców. Styczniowy zryw był najdłużej trwającym i najbardziej masowym ruchem niepodległościowym XIX w. Bilans insurekcji był tragiczny - dziesiątki tysięcy poległych lub straconych przez Rosjan, zesłania na Syberię, konfiskaty majątków uczestników powstania. (PAP)
autor: Mikołaj Małecki
ep/