„Po (spotkaniu) powiem to publicznie. Mogę zapewnić, że jutro po południu będą państwo mieć pełną informację” – oświadczył Iohannis, zapytany na konferencji prasowej, czy nadal będzie się ubiegać o stanowisko sekretarza generalnego NATO.
Po wycofaniu sprzeciwu przez Węgry i Słowację, Rumunia jest jedynym krajem Sojuszu Północnoatlantyckiego, który nie udzielił poparcia ustępującemu premierowi Holandii w jego staraniach o stanowisko sekretarza generalnego NATO – podały rumuńskie media.
Rutte od początku mógł liczyć na poparcie szeregu ważnych państw NATO, w tym USA. Niemniej jednak w marcu prezydent Rumunii Iohannis potwierdził wcześniejsze nieoficjalne doniesienia, że zamierza również ubiegać się o stanowisko sekretarza generalnego na miejsce odchodzącego Jensa Stoltenberga.
Eksperci od początku byli dość sceptyczni wobec tego pomysłu. Obecnie, zdaniem Kamila Całusa z Ośrodka Studiów Wschodnich, szanse Iohannisa są zerowe.
„Rumunia została ostatnim państwem, które nie popiera kandydatury Marka Rutte na sekretarza generalnego NATO. Węgry i Słowacja wycofały bowiem swój dotychczasowy sprzeciw (najbardziej niechętny pomysłowi obsadzenia na stanowisku szefa Sojuszu holenderskiego premiera był Budapeszt). Tym samym i tak znikome szanse prezydenta Klausa Iohannisa na zajęcie tego stołka (jest on bowiem wciąż oficjalnym kandydatem, jedynym obok Ruttego) spadły do zera” – zaznaczył analityk w komentarzu na platformie X. (PAP)
kno/
arch.