Prezydent w rocznicę wybuchu wojny: świat nie może pozwolić na wygraną Rosji

2024-02-23 19:41 aktualizacja: 2024-02-23, 22:40
Andrzej Duda Fot. PAP/Radek Pietruszka
Andrzej Duda Fot. PAP/Radek Pietruszka
Prezydent Andrzej Duda w anglojęzycznym nagraniu zamieszczonym w internecie wypominał niedocenianie rosyjskiego zagrożenia, wzywał Europę do intensywnego budowania zdolności obronnych i przekonywał, że "wolny świat nie może pozwolić" na wygraną Putina.

Prezydent w nagraniu zamieszczonym na platformie X wytknął europejskim liderom, że "gdyby w 2008 podczas szczytu NATO w Bukareszcie wysłuchano USA, wysłuchano Polski i innych państw Europy centralnej, gdyby nie wygrała polityka unikania drażnienia Rosji, Ukraina byłaby dziś członkiem NATO, a ta wojna by się nie wydarzyła".

Zdaniem Dudy rosyjska agresja na Ukrainę udowodniła wagę roli NATO oraz obecności amerykańskich żołnierzy w Polsce i Europie. "Stany Zjednoczone są i powinny być wiodącą siłą bezpieczeństwa w Europie i świecie" - oświadczył.

Prezydent podkreślił, że członkowie NATO także powinni przyjąć większą odpowiedzialność za bezpieczeństwo całego sojuszu, w tym intensywnie modernizować i wzmacniać siły zbrojne. "Polska robi to od dłuższego czasu. Aktualnie przeznaczamy na modernizację armii ponad 4 proc. PKB - bo wiemy, że jest określona i wysoka cena za bezpieczeństwo" stwierdził. "Jeżeli chcemy bezpiecznej Europy dla przyszłych pokoleń, musimy działać teraz" - oświadczył.

Przypomniał, że wraz z prezydentem Litwy odwiedził Kijów na dzień przez rosyjskim najazdem, by udzielić wsparcia prezydentowi Wołodymyrowi Zełenskiemu i obywatelom Ukrainy i przekonać ich, że "świat nie pozostawi ich w osamotnieniu".

Andrzej Duda wyraził dumę z tego, że miliony Polaków "od pierwszych godzin wojny otworzyły serca i domy sąsiadom uciekającym przed wojną", zaś Polska dążyła do zbudowania koalicji pomagającej Ukrainie i "wspierała nakładanie na Rosję jak najsurowszych sankcji".

Polska - mówił prezydent - przekazała swoje własne uzbrojenie: ponad 300 czołgów, haubice, transportery opancerzone i wreszcie - samoloty. "Zrobiliśmy to wtedy, kiedy było to najbardziej potrzebne i kiedy nie wszyscy byli skłonni takiej pomocy udzielać" - stwierdził, zapewniając, że wspieraliśmy i będziemy wspierać walkę Ukrainy o wolność. "Wsparcie jest dziś nadal niezbędne. Bez względu na zmęczenie wojną, wolny świat nie może pozwolić, by Rosja i Putin zatriumfowali. Jeżeli tak by się stało, wcześniej czy później stanęlibyśmy w obliczu kolejnej wojny" - ostrzegł Duda. (PAP)

kno/