Prezydent Zełenski dla CBS: stawką wojny na Ukrainie jest przyszły światowy porządek

2023-09-18 09:27 aktualizacja: 2023-09-18, 11:28
Wołodymyr Zełenski, Fot. PAP/EPA/Remko de Waal
Wołodymyr Zełenski, Fot. PAP/EPA/Remko de Waal
Stawką naszej wojny z Rosją jest przyszły globalny porządek; nie jesteśmy żadną fikcją, książką, lecz naprawdę walczymy z mocarstwem nuklearnym, które grozi zniszczeniem świata - podkreślił w nocy z niedzieli na poniedziałek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji CBS.

"Co stanie się za 10 lat, jeśli Ukraina upadnie? Wystarczy sobie to uświadomić. Jeśli (Rosjanie) dotrą do Polski, co będzie dalej? III wojna światowa? Bronimy wartości całego świata. Ukraińcy płacą najwyższą cenę. Naprawdę walczymy o naszą wolność, naprawdę umieramy" - przypomniał Zełenski w programie "60 Minutes".

W ocenie ukraińskiego przywódcy pomoc finansowa i wojskowa Waszyngtonu dla Kijowa nie jest wyłącznie wsparciem Ukrainy, ale też całego demokratycznego świata, w szczególności państw wschodniej flanki NATO.

"Jeśli Ukraina upadnie, Putin z pewnością pójdzie dalej. Co (postanowią) Stany Zjednoczone, gdy Putin dotrze do krajów bałtyckich? Kiedy dotrze do granicy z Polską? On to zrobi. (...) Cały świat (musi) zdecydować, czy chcemy powstrzymać Putina, czy też chcemy rozpocząć wojnę światową. Nie możemy zmienić Putina. Rosyjskie społeczeństwo (straciło) szacunek świata. Wybrali go, a następnie wybrali ponownie i wychowali drugiego Hitlera. (...) Nie możemy cofnąć czasu, ale możemy powstrzymać (rosyjską ekspansję)" - przekonywał Zełenski.

Jak dodał, Kreml z pewnością wykorzysta groźby użycia broni jądrowej do podsycania niepokojów w USA i państwach Europy. Ryzyko takich działań jest szczególnie duże w kontekście wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych w listopadzie 2024 roku. W opinii Zełenskiego Moskwa liczy na zmianę na stanowisku amerykańskiego przywódcy, ponieważ - według Putina - mogłoby to skutkować rewizją założeń Waszyngtonu wobec relacji z Kijowem i powrotem USA do bliższej współpracy z Rosją.

Rozmówca stacji CBS przyznał, że postępy ukraińskiej armii podczas kontrofensywy przeciwko siłom rosyjskim są powolne, ale najważniejsze nie jest szybkie wyzwalanie terytorium, lecz ciągłe wyczerpywanie sił wroga.

"Mamy inicjatywę. Powstrzymaliśmy rosyjską ofensywę i przeszliśmy do kontrofensywy. (...) Musimy wyzwolić nasze terytorium w jak największym stopniu i iść naprzód, nawet jeśli jest to (...) sto metrów (dziennie). Nie możemy dać Putinowi wytchnienia" - zadeklarował Zełenski.

Prezydent zaznaczył, że rosyjska armia świadomie dopuszcza się na Ukrainie zbrodni wojennych, ponieważ chce złamać wolę oporu władz w Kijowie i ukraińskiego społeczeństwa. "Nie można ufać (Putinowi), który utorował sobie drogę właśnie takimi krwawymi działaniami. On już od dawna nie jest człowiekiem" - dodał.

We wtorek w Nowym Jorku rozpocznie się debata generalna z udziałem szefów państw i rządów, czyli najważniejsza część 78. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Zełenski, który weźmie udział w tym wydarzeniu, przeprowadzi w USA także liczne rozmowy dwustronne. Ukraiński przywódca spotka się m.in. z prezydentem RP Andrzejem Dudą i prezydentem USA Joe Bidenem. (PAP)

jc/