Probierz: mecze z topowymi rywalami pokazują nasze mankamenty

2024-10-11 10:41 aktualizacja: 2024-10-11, 14:43
Trener reprezentacji Polski Michał Probierz podczas treningu kadry. Fot. PAP/Leszek Szymański
Trener reprezentacji Polski Michał Probierz podczas treningu kadry. Fot. PAP/Leszek Szymański
W meczach z topowymi rywalami najlepiej widzimy nasze mankamenty - przyznał selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Michał Probierz na konferencji prasowej przed sobotnim meczem Ligi Narodów z Portugalią w Warszawie.

"To bardzo ważne spotkanie. Kolejny krok do tego, żeby wiedzieć, w jakim jesteśmy miejscu. Ostatnie mecze były z topowymi zespołami i widzimy mankamenty, które trzeba poprawić. Sytuacja klubowa niektórych zawodników bardzo się poprawiła od ostatniego zgrupowania, a to ważne. Poza tym będziemy widzieć nowych zawodników - tych, których wprowadzamy do reprezentacji - na tle mocnych przeciwników" - powiedział Probierz.

Portugalia prowadzi w grupie 1 najwyższej dywizji LN po zwycięstwach nad Chorwacją i Szkocją po 2:1. Zespół z Półwyspu Iberyjskiego już raz triumfował w tych rozgrywkach - w inauguracyjnym sezonie 2018/19.

"Po mistrzostwach Europy mamy doświadczenie z meczami z silnymi rywalami. Wiemy, że praktycznie każdy błąd oznacza stratę bramki. Reprezentacja Portugalii to bez dwóch zdań faworyt. Ma bardzo dobrego trenera Roberto Martineza, jest też wiele indywidualności, kształtowanych od najmłodszych lat, które potrafią zmienić losy meczu. Mają gwiazdę pokroju naszego Roberta Lewandowskiego, który jest jednym z najlepszych na świecie - Cristiano Ronaldo. Chcemy przeciwstawić się Portugalii, rozegrać z nią dobre spotkanie. Chcemy być agresywni, bo to jest kluczowe. Uważam, że dobrze przygotowaliśmy się do tego meczu" - ocenił Probierz.

Polska ostatnio wygrała z Portugalią w 2006 roku w eliminacjach mistrzostw Europy (2:1).

"Każdy mecz jest ważny, ale takie zwycięstwa przechodzą do historii. Chciałoby się, żeby Polska wygrywała takie mecze regularnie i żebyśmy nie robili święta narodowego z każdego takiego przypadku. Namawiamy zawodników, żeby każdy mecz był dla nich ważny" - zaznaczył szkoleniowiec.

W sobotę minie równo rok od zwycięstwa Polski nad Wyspami Owczymi 2:0 w debiucie Probierza na ławce trenerskiej biało-czerwonych.

"Zmiana pokoleniowa musi nastąpić i wielu zawodników urodzonych po 2000 roku powoli wchodzi do reprezentacji. Były mecze, w których pokazaliśmy charakter, jak ten z Walią, po którym awansowaliśmy do mistrzostw Europy. Samo Euro pokazało nam, jak wiele nam jeszcze brakuje i co trzeba pozmieniać. Jeżeli chodzi o organizację gry, o zawodników wprowadzanych do kadry, to jest to na plus. Na minus - że nie potrafimy być stabilni przez cały mecz i nad tym najbardziej musimy pracować" - tłumaczył.

Selekcjoner poinformował, że pod znakiem zapytania stoi występ Sebastiana Szymańskiego w sobotę.

"Dwa dni nie trenował, wczoraj - tylko indywidualnie. Dopiero po treningu podejmiemy decyzję w jego sprawie. Pozostali są do dyspozycji" - zapewnił.

Trener Portugalii: polska kadra to mieszanka doświadczenia z młodością

Selekcjoner reprezentacji Portugalii Roberto Martinez uważa, że biało-czerwoni będą trudnym rywalem dla jego zespołu w sobotnim meczu piłkarskiej Ligi Narodów w Warszawie. "Polska kadra to mieszanka doświadczenia z młodością" - ocenił Hiszpan.

"Udajemy się na Stadion Narodowy w Warszawie, który dziś jest jednym z najlepszych obiektów sportowych w Europie" - powiedział Martinez na konferencji prasowej i wskazał, że gra przed własną publicznością stwarza przewagę dla Polaków.

"Gra na tym stadionie, gdzie atmosfera jest wspaniała i jest bardzo kolorowo, będzie dla nas wyzwaniem. Lubimy jednak takie sytuacje" - dodał.

Zespół Michała Probierza jako "mieszankę doświadczenia z młodością". Tłumaczył, że do wysokiego poziomu gry wnoszonego przez Roberta Lewandowskiego czy Piotra Zielińskiego jakości dodają młodsi gracze, jak Nicola Zalewski czy Kacper Urbański.

Przyznał, że Polska jest ekipą, która "atakuje niemal wszystkimi zawodnikami i wszystkimi się broni" i uznał, że biało-czerwoni są dobrze zorganizowani.

"Polska gra szeroko i wykorzystuje boki boiska, aby atakować. Nie boi się podejmować ryzyka" - nadmienił szkoleniowiec, że z bocznych sektorów boiska zagrożenie stwarza szczególnie Zalewski.

"Zespół Polski jest bardzo trudnym przeciwnikiem" - ocenił i dodał, że statystyki wskazują, iż szczególnie przy stałych fragmentach gry jego piłkarze muszą być uważni.

Martinez odmówił odpowiedzi na pytanie, czy da szansę nowym zawodnikom Portugalii w meczu w Warszawie, a także kogo wystawi w pierwszej jedenastce.

Przyznał jednak, że komplet punktów po dwóch spotkaniach i prowadzenie w grupie A1 Ligi Narodów daje jego zespołowi pewien komfort i możliwość sprawdzania nowych rozwiązań. Podkreślił, że decyzja co do ustawienia i składu na mecz z Polską będzie też zależeć samopoczucia zawodników w sobotę.

Jego zdaniem kapitan Portugalczyków Cristiano Ronaldo jest w dobrej formie, co potwierdził w ostatnich dniach podczas zgrupowania kadry.

Mecz Polski z Portugalią, która dotrze do Warszawy dopiero w piątek ok. godz. 21, rozpocznie się na stołecznym PGE Narodowym w sobotę o godz. 20.45.

Bruno Fernandes: z Polską bardziej defensywnie niż zwykle

Pomocnik piłkarskiej reprezentacji Portugalii Bruno Fernandes zapowiedział, że w sobotnim meczu Ligi Narodów w Warszawie przeciwko Polsce podopieczni trenera Roberto Martineza zagrają bardziej defensywnie niż zwykle.

Zarówno podczas konferencji prasowej w Lizbonie, jak i po jej zakończeniu w trakcie rozmów z dziennikarzami Fernandes wskazywał na możliwość sprawdzenia wariantu z pięcioma obrońcami.

"W meczu z Polską możemy mieć mniej ataków na bramkę rywala i prawdopodobnie mniej okazji strzeleckich. Należy spodziewać się za to dużego ruchu w środku pola" - wskazał zawodnik Manchesteru United.

Jak zaznaczył, Polska jest zespołem silnym fizycznie i groźnym przy stałych fragmentach gry, co będzie starać się wykorzystać w spotkaniu na PGE Narodowym w Warszawie.

"Polska to zespół z wielkimi nazwiskami, które grają dziś w najlepszych ligach świata" - ocenił Bruno Fernandes.

Nie zgodził się z opinią, że to on i koledzy będą faworytem sobotniej potyczki, za to podkreślił, że nikt w ekipie z Półwyspu Iberyjskiego nie zamierza lekceważyć polskiego rywala.

"Polscy wprawdzie nie wyszli z grupy podczas tegorocznych mistrzostw Europy, ale my też nie osiągnęliśmy podczas tego turnieju postawionych sobie wcześniej celów" - zauważył.

Dodał, że od kilku lat reprezentacja Portugalii to "silny zespół", ale teraz przyszedł czas pewnego "odmładzania".

"Ten proces przebiega dobrze, ale musi potrwać" - zaznaczył piłkarz, który mając 30 lat i 73 występy w narodowych barwach w dorobku jest jednym z najbardziej doświadczonych graczy reprezentacji Portugalii.

"Z kilkoma zawodnikami, którzy mają mniej występów w kadrze, miałem już jednak okazję grać wcześniej w kadrze młodzieżowej do lat 21" - przypomniał.

Po dwóch kolejkach rywalizacji w grupie A1 Ligi Narodów prowadzi Portugalia z sześcioma punktami. O trzy mniej mają Chorwacja i Polska, a stawkę zamyka Szkocja z zerowym dorobkiem.

Z Lizbony – Marcin Zatyka (PAP)

mm/ pp/kgr/