Probierz jako jeden z powodów porażki na PGE Narodowym podał brak skuteczności. "Mieliśmy multum sytuacji w trakcie meczu" - podkreślił.
Jak dodał, drużynie zabrakło również konsekwencji w końcówce. "Mieliśmy piłkę na połowie przeciwnika i powinniśmy ją utrzymać, tymczasem za chwilę straciliśmy bramkę" - dodał selekcjoner.
KONIEC MECZU
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) November 18, 2024
Przegrywamy ze Szkocją.
__
FT #POLSCO 1:2 🇵🇱🏴 pic.twitter.com/BLoo4pgO0O
Zapowiedział, że mimo ostatniego miejsca w grupie A1 nie poda się do dymisji.
"Mieliśmy bardzo dobre momenty w tej edycji Lidze Narodów. Nawet dzisiaj. Owszem, Łukasz Skorupski obronił dwie-trzy sytuacje, ale my stworzyliśmy chyba z osiem. Nasi piłkarze muszą zacząć grać regularnie w swoich klubach, tak jak np. Szkoci. Wiele razy na ten temat rozmawialiśmy" - przypomniał selekcjoner.
Po zdobyciu wyrównującej bramki reprezentacja Polski przestała atakować, skupiając się na obronie wyniku. Czy taki był plan?
"Nie. Po prostu ten mecz kosztował nas bardzo dużo. Wiedzieliśmy, że Szkoci będą atakować do końca. Zabrakło nam cwaniactwa boiskowego, ale ten mecz, jak wspomniałem, kosztował mnóstwo sił. Przecież już od trzeciej minuty musieliśmy gonić wynik" - podkreślił Probierz.
"Zabrakło nam minuty, żebyśmy grali w barażach. Wszyscy widzą, jakie zmiany nadeszły w kadrze i jak to wyglądało. Musieliśmy borykać się z licznymi kontuzjami. To bolesna nauka dla piłkarzy i dla mnie. Zacząłem pracę z reprezentacją, żeby zbudować ten zespół. Chcieliśmy awansować na Euro, co zrobiliśmy. Chcieliśmy utrzymać się w najwyższej dywizji - to się nie udało. Ale nie cofniemy się z drogi budowania tej drużyny na mistrzostwa świata. I nie cofniemy się z tego, żeby dalej grać w piłkę. Bo uważam, że mecz ze Szkocją był bardzo dobry do oglądania dla kibiców, zabrakło tylko happy endu" - dodał.
"Mam pomysł na tę drużynę. Uprzedzając pytania, nie zamierzam składać dymisji. Uważam, że idziemy w dobrym kierunku. W naszej reprezentacji zachodzi zmiana pokoleniowa. Ona będzie bolesna, ale trzeba cierpliwości" - stwierdził. (PAP)
bia/ sab/kgr/