Jak przekazano w raporcie Krajowego Rejestru Długów, powołując się na dane Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej, w ubiegłym roku upadłość bądź restrukturyzację ogłosiło 691 firm z branży przetwórstwa przemysłowego. "To o prawie 80 proc. więcej niż w 2022 roku" – podkreślono. Dodano, że "bieżący rok może być równie trudny, bo w I półroczu niewypłacalność ogłosiło 343 producentów".
W raporcie przypomniano, że wskaźnik PMI od 26 miesięcy utrzymuje się poniżej granicy 50 pkt. – zarówno w czerwcu, jak i w maju br. wynosił on 45 pkt.
"Według danych GUS za czerwiec, produkcja przemysłowa wzrosła o 0,3 proc. rdr, wobec spadku o 1,7 proc. w maju. To niewielkie ożywienie nie przesądza jeszcze o dłuższym trendzie wzrostowym" – wskazano w raporcie. Dodano, że wzrost produkcji sprzedanej w ujęciu rocznym odnotowano w 21 działów przemysłu, a w 13 jej spadek".
"W KRD widnieje prawie 260 tys. producentów, których łączne zaległości finansowe wynoszą 1,16 mld zł" – poinformowano w publikacji.
Według danych spółki przeterminowane zobowiązania finansowe branży przemysłowej wynoszą na koniec I półrocza br. 1,16 mld zł. To wzrost o 91,5 mln zł w stosunku do roku ubiegłego. "Ponad 30 proc. tej kwoty (czyli 358, 5 mln zł) są winni producentom ich nierzetelni klienci" – przekazano.
Podkreślono, że 60 proc. całego zadłużenia firm produkcyjnych przypada na 6 sektorów. Blisko jedna piąta (216 mln zł) to długi producentów metalowych wyrobów gotowych, a 13 proc., czyli niemal 150 mln zł, zgromadzili producenci artykułów spożywczych.
"Na kolejnych miejscach są: naprawa, konserwacja i instalowanie maszyn i urządzeń (z długiem wynoszącym 107 mln zł), producenci wyrobów z drewna (83 mln zł), producenci mebli (80,5 mln zł) oraz producenci wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych (67 mln zł). Reszta, czyli 39 proc. zadłużenia rozkłada się na pozostałe gałęzie przemysłu przetwórczego" – podano.
Największe problemy z regulowaniem swoich płatności mają firmy pochodzące z Mazowsza (213,7 mln zł.). Następnym w kolejności województwem jest woj. śląskie (168,4 mln zł.), oraz wielkopolskie (110,9 mln zł.).
Z raportu wynika, że na pieniądze od producentów czekają przede wszystkim wtórni wierzyciele (głównie fundusze sekurytyzacyjne, które odkupiły zobowiązania głównie od banków i innych instytucji finansowych), a także sektor finansowy (głównie banki i firmy leasingowe).
"Zaległości wobec pierwszych to niemal 353,2 mln zł, wobec drugich 318,6 mln zł. Ponad 131,6 mln zł stanowią nieopłacone faktury za energię. Na zwrot 110,6 mln zł czekają też firmy handlowe" – przekazano.
Dodano, że rekordowy dług w wysokości 13,6 mln zł należy do śląskiego producenta, a wierzycielem jest dostawca energii.
Z publikacji wynika, że 58 proc. wszystkich dłużników przemysłowych stanowią mikro i małe firmy – przypada na nie prawie pół miliarda złotych łącznego zadłużenia przemysłu.
"Tymczasem, jak ujawniło niedawne badanie Kaczmarski Group +2024 rok z perspektywy miko, małych i średnich przedsiębiorstw+, 2/3 firm produkcyjnych – najwięcej ze wszystkich branż – skarży się na problemy z opóźnionymi płatnościami ze strony kontrahentów" – podano w raporcie.
"Zatory płatnicze są najbardziej uciążliwe dla najmniejszych podmiotów. Mogą powodować utratę płynności finansowej, a w konsekwencji prowadzić do upadłości firmy. Próbując temu zaradzić, a jednocześnie mając mocno ograniczony dostęp do kredytów bankowych, szukają alternatywnych źródeł finansowania. To jedna z najliczniejszych grup mikrofirm korzystających z faktoringu, zaraz po budowlanych i transportowych" – powiedział, cytowany w raporcie, ekspert firmy faktoringowej NFG Emanuel Nowak.
"Z naszych danych wynika, że średnia wartość faktury przekazanej do faktoringu wynosi wśród mikrofirm przemysłowych ponad 18 tysięcy złotych, a średni okres finansowania to 30 dni. Od 2020 roku sfinansowaliśmy małym producentom faktury na ponad 86 milionów złotych" – dodał.
W raporcie wskazano, że 86,5 proc. firm przemysłowych odznacza się wysokim lub średnim scoringiem. Zaznaczono, że współpraca z pozostałymi firmami (13,5 proc.) "może być ryzykowna".
W ciągu ostatniego roku liczba firm z najwyższą wiarygodnością płatniczą zmniejszyła się o 7,6 proc., a od 11,6 proc. do 22,8 proc. wzrósł odsetek przedsiębiorstw w kategoriach z bardzo niską oceną.
"Jeszcze gorzej wygląda to w przypadku 172 tys. firm przemysłowych, które w ostatnim roku ze względu na zawierane transakcje były weryfikowane przez kontrahentów w KRD. W tej grupie spadek firm z najwyższą wiarygodnością wyniósł 10,3 proc., a wzrost w kategoriach z niską wiarygodnością wyniósł od 15,9 proc. do 24,4 proc." – podsumowano. (PAP)
kno/