Minister sprawiedliwości Adam Bodnar zapowiedział w poniedziałek, że do końca tygodnia przedstawi założenia do projektu ustawy rozdzielającego funkcję ministra sprawiedliwości oraz Prokuratora Generalnego. Obie funkcje zostały połączone na początku 2016 r., za rządów Prawa i Sprawiedliwości.
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) January 17, 202
Prof. Kruszyński z Instytutu Prawa Karnego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego w środę w Studiu PAP ocenił, że dotychczasowe połączenie funkcji ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego to "fatalne rozwiązanie", które wprowadza "kompletny galimatias". "Stanowczo uważam, że te dwie funkcje powinno się rozdzielić" - podkreślił.
"Zapowiedź pana Bodnara bardzo mi się podoba. Dopóki minister sprawiedliwości będzie prokuratorem generalnym, dopóty polityka będzie górować nad prawem, bo przecież minister sprawiedliwości jest politykiem" - ocenił.
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) January 17, 2024
Zdaniem prof. Kruszyńskiego należy oddzielić prawo od polityki, a siłą rzeczy każdy minister sprawiedliwości "nie obejmowałby swojej funkcji, gdyby nie był politykiem".
Spór o prokuratora krajowego
"Są właściwie nie tylko dwa sposoby myślenia o prawie, ale dwa systemy niejako wzajemnie sprzeczne. Wiem, że pan prokurator Barski twierdzi, że decyzja byłego ministra Ziobry była lege artis, żeby go wycofać ze stanu spoczynku, natomiast pan profesor Bodnar twierdzi, że takiej decyzji wydać nie można było. I mnie przekonują w zasadzie te argumenty prawników opowiadających się za stanowiskiem pana profesora Bodnara, ale do końca przekonany nie jestem" - powiedział prof. Kruszyński.
W ocenie adwokata, jeśli "dwie zwaśnione strony" nie osiągną porozumienia, co do którego jest pesymistą, to "potworny bałagan, który kompromituje Polskę" będzie się pogłębiał.
"Najlepiej byłoby, żeby obie strony się dogadały, nawet (utworzyły) jakiś quasi okrągły stół, bo jeżeli się nie dogadają, to niezależnie od tego, kto w tej chwili będzie prokuratorem krajowym, to spór będzie nierozstrzygnięty" - ocenił.
Na pytanie o to, czy Trybunał Konstytucyjny jest w stanie rozwiązać ten spór, odparł, że nie wie, czy jest to spór kompetencyjny.
"Mam co do tego duże wątpliwości, Trybunał Konstytucyjny raczej tutaj nie pomoże" - dodał. Ocenił, że jest to spór między dwoma ośrodkami: władzy i opozycji i prezydenta.
W piątek resort sprawiedliwości poinformował, że minister sprawiedliwości-prokurator generalny Adam Bodnar w czasie spotkania z prokuratorem krajowym Dariuszem Barskim wręczył mu dokument stwierdzający, że przywrócenie go do służby czynnej 16 lutego 2022 r. przez poprzedniego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę, "zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów i nie wywołało skutków prawnych". Resort sprawiedliwości poinformował, że na mocy decyzji premiera Donalda Tuska pełniącym obowiązki prokuratora krajowego został prok. Jacek Bilewicz.
Minister Bodnar mówił w poniedziałek, że prokurator generalny, jako przełożony wszystkich prokuratorów, może powoływać osoby do pełnienia określonych obowiązków. Podkreślił, że obecnie pełniący obowiązki prokuratora krajowego Jacek Bilewicz ma sprawować tę funkcję przez dwa miesiące, po to, żeby "w tym czasie przeprowadzić otwarty konkurs".
Także w poniedziałek PK informowała, że Trybunał Konstytucyjny nakazał prokuratorowi generalnemu powstrzymanie się od działań uniemożliwiających wykonywanie uprawnień przez Dariusza Barskiego; wstrzymał też decyzję o powołaniu Jacka Bilewicza na p.o. prokuratora krajowego. Postanowienie wydano na kanwie skargi konstytucyjnej, jaką w TK złożył Barski. Tego samego dnia w tej samej sprawie prezydent Andrzej Duda skierował do TK wniosek ws. sporu kompetencyjnego pomiędzy Prezydentem RP a premierem i prokuratorem generalnym.
Autor: Adrian Kowarzyk
kno/kw/