Prof. Rafał Chwedoruk: kampania Trzaskowskiego musi być "miałka i delikatna"

2024-12-09 09:40 aktualizacja: 2024-12-09, 16:25
Kampania prezydencka Rafała Trzaskowskiego musi być "miałka i delikatna", by ograniczyć możliwość zrażania innych grup i mobilizacji przeciwko niemu - ocenił w Studiu PAP politolog, dr hab., prof. UW Rafał Chwedoruk.

W sobotę w Gliwicach odbyła się konwencja Koalicji Obywatelskiej, na której kandydat KO na prezydenta przedstawił swoje hasło kampanii - "Cała Polska naprzód", przedstawił również propozycje programowe.

Chwedoruk, odnosząc się w poniedziałek w Studiu PAP do konwencji i hasła Trzaskowskiego ocenił, że odzwierciedlają one kampanię kandydata KO, która ma być - jak mówił - bezpieczna i nastawiona nie tyle na mobilizację własnego elektoratu, co nie zrażanie do siebie innych grup.

"Kampania w wykonaniu tego polityka musi być miałka i delikatna, także dlatego, że skala wyzwań jest bardzo duża. Niezwykłym ryzykiem byłoby to, gdyby jakikolwiek polityk przedstawił się jako polityk nieodpowiedzialny, ryzykant itd." - tłumaczył.

Najmocniejszym punktem przemówienia Trzaskowskiego, zdaniem politologa, była kwestia Polski lokalnej, gdzie próbował pokazać, że "nie jest politykiem uosabiającym aglomeracyjny model, tylko po prostu samorządowcem", który rozumie wyzwania budżetowe i infrastrukturalne. Ponadto odwoływał się do kwestii związanych z bezpieczeństwem, gospodarką a nawet patriotyzmem gospodarczym, który, jak podkreślił politolog - nie jest rzeczą, jakiej można by się spodziewać jeszcze kilkanaście lat temu od liberalnych czy liberalno-konserwatywnych polityków.

"Rafał Trzaskowski i jego sztab są świadomi tego, że mają atuty. Natomiast wyzwaniem stojącym przed nimi będzie to, żeby ograniczyć możliwości mobilizacji przeciwko nim. Więc była to też taka lista, powiedziałbym, uzupełniania deficytów Platformy na niwie programowej z ostatnich lat" - powiedział.

Politolog podkreślił, że oprócz standardowych dla konwencji politycznych słów warto zauważyć, że Trzaskowski mówił o kwestiach wykraczających daleko poza horyzont kampanii. Chodzi o deglobalizację i "być może dobrze, że padło to na początku i to z ust polityka, który jest faworytem".

"Jeśli padło to na konwencji partii, która zawsze była symbolem kapitalizmu, rynku i właśnie globalizacji, to chyba powinniśmy przywyknąć do tego, że wiele rzeczy, których wcześniej nie oczekiwaliśmy, może mieć miejsce" - ocenił Chwedoruk.

W wystąpieniu na sobotniej konwencji w Gliwicach Trzaskowski skupił się na kwestiach związanych z bezpieczeństwem i energetyką. Zadeklarował m.in., że obecny obóz rządzący doprowadzi do obniżki cen energii, nie tylko "doraźnymi działaniami", ale "strategiczną polityką". Podkreślał też, że transformacja energetyczna musi być "procesem społecznym". Przekonywał ponadto, że Polska powinna być "Polską równych szans", w której wszyscy obywatele - niezależnie od tego, gdzie się urodzili - mają równy dostęp do usług publicznych, szpitali, nowoczesnej szkoły, a także porównywalne szanse na dobrą prace.

Kandydat KO podkreślił również, że kobiety muszą decydować o swoim życiu i zdrowiu. "Gdybyśmy w 2020 roku wygrali wybory prezydenckie, nie byłoby dziś w Polsce średniowiecznego prawa antyaborcyjnego" - powiedział.

W swoim wystąpieniu wielokrotnie nawiązywał też bezpośrednio do spraw regionu, w którym przemawiał, nie tylko wskazując na "różnorodność" i "dumę" Śląska, ale również zapowiadając, że jedną z pierwszych ustaw, którą podpisze, będzie ta o uznaniu języka śląskiego za język regionalny. (PAP)

Rozmawiał Adrian Kowarzyk 

amk/ sdd/ lm/kgr/