Prognoza gospodarcza KE dla Polski: spadek inflacji i bezrobocia oraz szybszy wzrost gospodarczy

2023-11-15 11:08 aktualizacja: 2023-11-15, 12:49
Valdis Dombrovskis, Fot. PAP/EPA/JULIEN WARNAND
Valdis Dombrovskis, Fot. PAP/EPA/JULIEN WARNAND
W opublikowanej w środę jesiennej prognozie gospodarczej Komisja Europejska przewiduje, że po spowolnieniu w 2023 roku, w polskiej gospodarce nastąpi odbicie w dwóch kolejnych latach. Przyczynią się do tego wzrost konsumpcji prywatnej, dalszy wzrost inwestycji i dobre wyniki eksportu.

"Po spowolnieniu w 2023 roku, w latach 2024 i 2025 oczekuje się przyspieszenia wzrostu gospodarczego, czemu będą sprzyjać odbicie konsumpcji prywatnej, dalszy wzrost inwestycji i dobre wyniki eksportu" - czytamy w prognozie.

"Inflacja ma się obniżyć począwszy od 2023 roku, ale przewiduje się, że wycofywanie środków antyinflacyjnych i silny wzrost płac spowodują, że będzie to proces stopniowy. Prognozuje się, że wydatki publiczne pozostaną wysokie ze względu na planowane inwestycje w obronność i wydatki na cele socjalne, które spowolnią przywracanie równowagi budżetu sektora instytucji rządowych i samorządowych" - przewiduje KE.

Zgodnie z prognozami Komisji wzrost PKB Polski w 2023 roku wyniesie 0,4 proc.; w 2024 roku - 2,7 proc., a w 2025 roku - 3,2 proc. Bezrobocie ma nadal spadać: w 2023 roku wyniesie 3 proc.; w 2024 roku - 2,8 proc.; w 2025 roku - 2,7 proc. Inflacja w 2023 roku wyniesie 11,1 proc.; w 2024 roku - 6,2 proc., a w 2025 roku - 3,8 proc. 

Jak podkreśliła KE, w 2023 roku wzrost był hamowany na skutek spadającej konsumpcji prywatnej. Wydatki gospodarstw domowych ograniczała z kolei wysoka inflacja. Jednocześnie eksport pozytywnie oddziałuje na wzrost, a "aktywność gospodarczą wspierają także prężne inwestycje, przy utrzymującej się wysokiej rentowności przedsiębiorstw i kulminacji finansowania unijnego".

KE: gospodarka europejska straciła dynamikę 

"Wzrost stracił dynamikę, ale nadal oczekiwane jest odbicie. Po silnej ekspansji przez większą część 2022 r. realny PKB spadł pod koniec roku, a w pierwszych trzech kwartałach 2023 r. ledwo wzrósł. Inflacja wciąż wysoka, choć spada, a zacieśnianie polityki monetarnej zebrało większe żniwo, niż wcześniej oczekiwano, w połączeniu ze słabym popytem zewnętrznym" - podkreśla KE.

"Najnowsze wskaźniki biznesowe i dane ankietowe za październik wskazują na słabą aktywność gospodarczą także w czwartym kwartale tego roku, w warunkach zwiększonej niepewności" - dodaje.

Jesienna prognoza przewiduje wzrost PKB w 2023 r. na poziomie 0,6 proc. zarówno w UE, jak i w strefie euro, czyli o 0,2 pkt. proc. poniżej letniej prognozy. Oczekuje się, że aktywność gospodarcza będzie stopniowo nabierać tempa w miarę ożywienia konsumpcji, solidnym rynkiem pracy, utrzymującym się wzrostem płac i dalszym spadkiem inflacji.

Komisja przewiduje, że pomimo zaostrzonej polityki monetarnej inwestycje będą nadal rosły. Prognozuje się, że w 2024 r. wzrost PKB UE wyniesie 1,3 proc. O 0,1 pkt. proc. w porównaniu z prognozą letnią. Prognozuje się, że w strefie euro wzrost PKB będzie nieco niższy i wyniesie 1,2 proc. W 2025 r. PKB ma wzrosnąć o 1,7 proc. w UE i o 1,6 proc. w strefie euro.

Inflacja ma nadal spadać. W całej UE wyniesie 6,5 proc. w 2023 r.; 3,5 proc. w 2024 r. i 2,4 proc. w 2025 r. W strefie euro spadnie z 5,6 proc. w 2023 r. do 3,2 proc. w 2024 r. i 2,2 proc. w 2025 r.

Oczekuje się, że w 2023 r. i 2024 r. stopa bezrobocia w UE pozostanie na poziomie 6 proc., a w 2025 r. spadnie do 5,9 proc.

Przedstawiając prognozy na konferencji prasowej w Brukseli, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Valdis Dombrovskis podsumował, że był to rok pełen wyzwań dla gospodarki UE, którą osłabił wpływ wojny Rosji na Ukrainie, słaby popyt światowy i wyższe ceny konsumenckie.

"Po bardzo słabym wzroście w tym roku, możemy spodziewać się jego skromnego odbicia w 2024 r., czemu sprzyja dobra sytuacja na rynku pracy i dalsze obniżanie się inflacji. Wciąż jednak mamy do czynienia z dużą niepewnością geopolityczną, obecnie dodatkowo zaostrzoną przez konflikt na Bliskim Wschodzie. Pomimo naszej odporności w obliczu kolejnych wstrząsów, gospodarka UE musi także stawić czoła długoterminowym wyzwaniom strukturalnym" - dodał.

Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)

kw/