Do pożaru i wybuchu w kamienicy przy ul. Kraszewskiego w Poznaniu doszło w nocy z soboty na niedzielę. W akcji zginęło dwóch strażaków w wieku 33 i 34 lat. Poszkodowanych zostało 11 strażaków i 3 osoby cywilne.
W poniedziałek prokuratura poinformowała, że w sprawie pożaru budynku kamienicy na poznańskich Jeżycach zostało wszczęte śledztwo. Przyprowadzono także sekcje zwłok zmarłych strażaków.
Późnym popołudniem w poniedziałek rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak przekazał, że "biegli nie wskazali bezpośredniej przyczyny zgonu". Dodał, że "dla jej określenia konieczne są pogłębione badania histopatologiczne".
Wcześniej na konferencji prasowej Wawrzyniak powiedział, że śledztwo, wszczęte przez Prokuraturę Rejonową Poznań Grunwald w Poznaniu, prowadzone będzie "w sprawie sprowadzenia pożaru zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, w wyniku którego śmierć poniosło dwóch strażaków".
Wawrzyniak zaznaczył, że w toku śledztwa zostaną przeprowadzone czynności procesowe zmierzające do ustalenia przyczyny powstania pożaru, a także określenia jego przebiegu i rozmiaru wyrządzonych przez niego szkód. Prokurator podał, że w sprawie został powołany biegły z dziedziny pożarnictwa i jego opinia będzie kluczowa w zakresie ustalenia przyczyny tego pożaru i jego przebiegu, a także źródła ognia.
Wawrzyniak podkreślił, że na ten moment śledczy nie przyjmują żadnych hipotez. "Cały czas czekamy na możliwość pracy biegłego i prokuratora, żeby odpowiednie sektory wyznaczyć i przeprowadzić czynności oględzin tego miejsca" – powiedział.
Dodał, że to, kiedy biegły i prokurator będą mogli wejść do budynku zależy m.in. od decyzji nadzoru budowlanego; czy w ogóle będzie możliwość wejścia tam i czy będzie możliwe wykonywanie na miejscu czynności.
W ramach dotychczas podjętych działań, śledczy przeprowadzili także m.in. oględziny pojazdów, które były zaparkowane w pobliżu miejsca zdarzenia, zabezpieczono nagrania monitoringu oraz odzież strażaków, co może być pomocne do dalszych czynności i badań.
"Prokuratura współpracuje także z urzędem miasta w zakresie przyśpieszenia decyzji o rozbiórce i umożliwienia przeprowadzenia tych czynności na miejscu, które pozwolą nam wskazać chociażby przypuszczalną przyczynę tego zdarzenia" – zaznaczył prokurator.
Pytany, czy śledczy rozważają, albo czy możliwy jest jakiś charakter kryminalny tego zdarzenia powiedział, że "na razie, na tym etapie nie ma takich wykładników, żebyśmy mogli mówić w ogóle o tym, że jest to jakiś czyn o charakterze kryminalnym".(PAP)
ajw/ jann/