Protest rolników przed przejściem granicznym w Medyce. Krzysztof Bosak: przewoźnicy i rolnicy zostali zdradzeni przez rząd

2023-11-23 10:52 aktualizacja: 2023-11-23, 14:14
Protest rolników w Medyce, fot. PAP/Darek Delmanowicz
Protest rolników w Medyce, fot. PAP/Darek Delmanowicz
Rolnicy z inicjatywy "Oszukana wieś" rozpoczęli w czwartek protest przed przejściem granicznym w Medyce na Podkarpaciu. Protestujący domagają się m.in. dopłat do kukurydzy oraz niższego podatku rolniczego.

Rolnicy przyłączyli się do trwającego od kilkunastu dni protestu przewoźników na polsko-ukraińskiej granicy, którzy blokują przejścia graniczne m.in. w Korczowej oraz Dorohusku w woj. lubelskim.

W czwartek protestujący rolnicy rozciągnęli na przejściu dla pieszych taśmę; zapowiedzieli, że będą przepuszczać samochody osobowe, autokary oraz ciężarówki z pomocą humanitarną i sprzętem wojskowym. Mają również przepuszczać co godzinę dwa TIR-y, które czekają przed przejściem. Jak mówili, protest będzie trwał do niedzieli 26 listopada od godz. 9 do 20, a od najbliższego poniedziałku, 27 listopada, do 3 stycznia 2024 r. ma być prowadzony 24 godziny na dobę.

Jak powiedział PAP organizator protestu Roman Kondrów z "Oszukanej wsi", protest został zgłoszony i jest legalny.

Rolnicy domagają się m.in. dopłat do skupu kukurydzy, utrzymania podatku rolniczego na poziomie tegorocznym oraz kontynuowania kredytów płynnościowych. Swoje postulaty rolnicy złożyli na ręce wicewojewody podkarpackiego Jolanty Sawickiej. Zostały one przekazane do premiera Mateusza Morawieckiego.

Przewoźnicy protestują od kilkunastu dni, blokując przejścia graniczne m.in. w Korczowej na Podkarpaciu oraz w woj. lubelskim w Hrebennym i Dorohusku. Przepuszczają tylko po kilka aut ciężarowych na godzinę.

Na Podkarpaciu kolejka przed przejściem w Medyce wynosiła w czwartek ok. 34 km, a czas oczekiwania na przekroczenie granicy dla kierowców TIR-ów sięgał k. 127 godzin. Natomiast przed przejściem w Korczowej na odprawę czeka ok. ponad 1 tys. aut ciężarowych.

Przewoźnicy domagają się m.in. wprowadzenia zezwoleń komercyjnych dla firm ukraińskich na przewóz rzeczy, z wyłączeniem pomocy humanitarnej i zaopatrzenia dla wojska ukraińskiego; zawieszenia licencji dla firm, które powstały po wybuchu wojny na Ukrainie i przeprowadzenie ich kontroli. Jest też postulat dotyczący likwidacji tzw. elektronicznej kolejki po stronie ukraińskiej.(PAP)

K. Bosak: przewoźnicy i rolnicy zostali zdradzeni przez rząd

Zarówno przewoźnicy, jak i rolnicy zostali zdradzeni przez rząd. Rząd wspierał przepisy UE niekorzystne dla tych branż. Wspierał bezwarunkowe wsparcie rynku rolnego dla produktów z Ukrainy – powiedział w czwartek w Medyce na Podkarpaciu wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak z Konfederacji.

Rolnicy z inicjatywy "Oszukana wieś" rozpoczęli w czwartek rano protest przed przejściem granicznym w Medyce. Protestujący domagają się m.in. dopłat do kukurydzy oraz niższego podatku rolniczego.

Rolnicy przyłączyli się do trwającego od kilkunastu dni protestu przewoźników na polsko-ukraińskiej granicy, którzy blokują przejścia graniczne m.in. w Korczowej oraz Dorohusku i Hrebennem w woj. lubelskim.

Krzysztof Bosak, który przyjechał do Medyki zwrócił uwagę, że protest rozpoczęty w czwartek jest już czwartym prowadzonym obecnie na granicy polsko-ukraińskiej.

W jego ocenie, za powstałą sytuację winę ponosi rząd. "Zarówno przewoźnicy, jak i rolnicy zostali zdradzeni przez rząd. Rząd wspierał przepisy UE niekorzystne dla tych branż. Wspierał bezwarunkowe wsparcie rynku rolnego dla produktów z Ukrainy" – powiedział wicemarszałek Sejmu.

Jego zdaniem, podobnie było w przypadku branży transportowej i rząd przystał na propozycje UE na otwarcie tego rynku dla firm z Ukrainy. W ocenie Bosaka te decyzje niszczą polską gospodarkę i rolnictwo.

"Ta sytuacja musi się skończyć, żadne argumenty nie docierały do rządu Mateusza Morawieckiego. Argumenty były formułowane w trakcie strajku ostrzegawczego przewoźników w pierwszej połowie roku, te argumenty były formułowane w trakcie niezliczonej liczby protestów rolniczych" – przypomniał.

W ocenie polityka, rząd działa przeciwko protestującym, a nie na ich rzecz. "Rząd Ukrainy jest bardziej aktywny w obronie ukraińskich przedsiębiorców niż rząd polski w obronie polskich przedsiębiorców. To się musi skończyć, musi zmienić" – mówił Bosak.

Jak zapewnił wicemarszałek, postulaty przewoźników są bardzo proste i Konfederacja je popiera. Przypomniał, że wśród tych postulatów są m.in. przywrócenie limitów przewozowych dla firm ukraińskich, kontrola kapitału, firm przewozowych, które powstały po wojnie i likwidacja po stronie ukraińskiej tzw. e-kolejki.

Bosak podkreślił, że Konfederacja oczekuje szybkich działań jeszcze od tego rządu, jak i przyszłego. "Żądamy, żeby nowy rząd prowadził inną politykę, zorientowaną na prowadzenie polskich interesów gospodarczych" – powiedział Bosak.

W konferencji uczestniczyli również posłowie Konfederacji Andrzej Zapałowski, Witold Tumanowicz oraz Krzysztof Mulawa. Posłowie mają również w czwartek po południu interweniować w tej sprawie u wojewody podkarpackiego. (PAP)

 

Autor: Wojciech Huk

sma/